Rozpoczęta przez Rosję wojna sprawiła, że organizacje takie jak Polski Czerwony Krzyż pracują na pełnych obrotach. W ubiegłym tygodniu legionowski oddział PCK, we współpracy z miejskim ratuszem, przygotował miłą niespodziankę dla dzieci ukraińskich uchodźców, które uczęszczają obecnie do szkół na terenie powiatu.

Owa niespodzianka przybrała postać sprzętu niezbędnego każdemu uczniowi do efektywnej i komfortowej nauki. – Polski Czerwony Krzyż włączył się w organizację pomocy na rzecz Ukrainy. Zbieramy i środki pieniężne, i materialne i przekazujemy pomoc dla ukraińskich dzieci. Ostatnio otrzymaliśmy środki dla oddziału rejonowego PCK na zakup 110 plecaków dla dzieci z Ukrainy i takie plecaki żeśmy przygotowali, a teraz przekazujemy je szkołom – mówi Bogusława Kasprowicz, kierownik oddziału rejonowego PCK w Legionowie. Plecaki, żeby była jasność, szczelnie wypełnione akcesoriami szkolnymi. – Są to zeszyty, kredki, długopisy, flamastry, krótko mówiąc, artykuły szkolne. Całkowita wartość takiego plecaka to 150 zł dla każdego dziecka. Mam nadzieję, że pomożemy w ten sposób dzieciom z Ukrainy uczyć się tutaj. Tak aby mogły one czuć się u nas bezpiecznie, pewnie, mogły się uczyć i chociaż troszeczkę zapomnieć o tej tragedii, która spotkała cały naród ukraiński; żeby nie odczuwały tego cierpienia, bólu i tego nieszczęścia, jakie na nich spadło – dodaje przedstawicielka PCK.

Do samego tylko legionowskiego Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 3 uczęszcza aktualnie 45 uczniów z Ukrainy – 32 do Szkoły Podstawowej nr 7, pozostali zaś do Przedszkola Miejskiego nr 12. Młodym ludziom, którzy uciekali z domów często bez dobytku, jedynie w tym, co mieli na sobie, przydaje się każda pomoc. – Dziękuję PCK za to wsparcie, dziękuję też organowi prowadzącemu, który cały czas koordynuje tę akcję z różnymi instytucjami. I to jest rzeczywiście akcja bardzo cenna. Nie tylko w naszej szkole, ale na terenie wszystkich szkół w Legionowie takie akcje były prowadzone i są nadal prowadzone w wielu miejscach na terenie miasta. Trzeba o tym mówić głośno, trzeba wciąż takie akcje propagować, bo ci uczniowie są i nadal tej pomocy oczekują – podkreśla Mariusz Borkowski, dyr. Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 3 w Legionowie.

Oczekują i oczywiście ją dostają. W rozmaitej formie, a do tego coraz bardziej ukierunkowaną na indywidualne potrzeby młodych, poznających nowy kraj ludzi. – Nasi uczniowie otrzymują na bieżąco wsparcie w postaci dodatkowej nauki języka polskiego. Mamy zatrudnione pomoce nauczyciela władające językiem kraju pochodzenia tych dzieci. Warto też podziękować naszym nauczycielom za to, jak wiele wysiłku wkładają oni w dostosowanie materiału edukacyjnego do możliwości nowych uczniów, którzy przecież nie władają językiem polskim. Chcę też przy okazji podziękować rodzicom, którzy włączali się w różne akcje pomocowe i przekazywali niezbędne środki dla uczniów z Ukrainy. Ponadto my w naszej szkole również postanowiliśmy dodać trochę ukraińskich akcentów, stąd napisy po ukraińsku na sekretariacie, świetlicy czy bibliotece, wyświetlamy również materiały pomocnicze na telebimach. To także ma wymiar edukacyjny, który służy też naszym polskim uczniom – zwraca uwagę dyrektor Borkowski. Choć jak zastrzega, tak naprawdę nie należy jego podopiecznych dzielić na narodowości. To po prostu uczniowie jednej z polskich szkół, która na szóstkę zdaje sprawdzian z sąsiedzkiej solidarności.

Jak zwykle dobrze przygotował się też do niego legionowski ratusz, współpracując z PCK także przy dystrybucji szkolnych plecaków. – Od początku wojny rozpoczęliśmy działania z różnymi organizacjami społecznymi oraz wolontariuszami, aby pomagać osobom trafiającym do Legionowa z Ukrainy. Jedną z tych organizacji był Polski Czerwony Krzyż, z którym wspólnie pracowaliśmy między innymi przy dostarczaniu i dystrybucji przekazywanej przez mieszkańców odzieży – gromadzonej najpierw w urzędzie miasta, a obecnie w IŁ Capital Arenie. Naszą współpracę kontynuujemy, ma ona już kilkuletnią historię i odbywała się przy różnego rodzaju akcjach – przypomina Kamil Stępkowski, rzecznik Urzędu Miasta w Legionowie. Tak więc ich ciąg dalszy z pewnością nastąpi. Co do przekazywanych w ubiegłym tygodniu plecaków, trafiły one również do Powiatowego Zespołu Szkół i Placówek Specjalnych w Legionowie, a także do innych szkół działających na obszarze powiatu.

Poprzedni artykułNowa „Miejscowa na Weekend”
Następny artykułPaka za tysiaka
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.