fot. arch.

Trzeba przyznać, że była to nietypowa i dość zwariowana kolejka. W ubiegły weekend, z powodu złego stanu boisk spowodowanego nagłym powrotem zimy, w grupie 1 III ligi odbyły się zaledwie trzy mecze. Jeden z nich zagrała Legionovia. I to jak zagrała! Na wyjeździe pokonała 3:1 KS Kutno i umocniła się na pozycji lidera.

W tym sezonie podopieczni trenera Michała Pirosa przyzwyczaili kibiców do tego, że bramki zdobywają w końcówkach, a tracą najczęściej w pierwszych minutach meczu. Sobotnie starcie z Kutnem było na to najlepszym przykładem. Już bowiem od piątej minuty, po bramce strzelonej przez Adriana Kralkowskiego, legionowianie musieli gonić wynik. Udało się to jeszcze w pierwszej połowie, gdy w 37 minucie gola wyrównującego strzelił Konrad Zaklika. Na przerwę obie drużyny schodziły przy wyniku 1:1.

Po zmianie stron mecz odbywał się już w zasadzie pod dyktando Legionovii. Gdy w 55 minucie wynik podwyższył Bartosz Mroczek, a w 75 drugą żółtą kartkę zobaczył Jakub Staniszewski i jego zespół zaczął grać w osłabieniu, można powiedzieć, że legionowianie mieli już ten mecz pod pełną kontrolą. Gracze z Kutna w żaden sposób nie byli w stanie zagrozić bramce strzeżonej przez Jana Krzywańskiego. W doliczonym czasie gry wynik spotkania na 3:1 ustalił wprowadzony w końcówce meczu Bartosz Rymek.

W najbliższy weekend podopieczni trenera Pirosa rozegrają kolejne spotkanie wyjazdowe. W sobotę 9 kwietnia o godzinie 16.00 zmierzą się z Lechią Tomaszów Mazowiecki, która zajmuje obecnie czwarte miejsce w tabeli.

KS Kutno – KS Legionovia Legionowo 1:3 (1:1)

Bramki: Kralkowski 5’ – Zaklika 37’, Mroczek 55’, Rymek 90’ + 3’

KS Kutno: Wolański – Wielgus, Kasperkiewicz, Staniszewski, Głowiński, Kralkowski,Telestak (84’ Górecki), Bujalski (73’ Ostrowski), Kacela, Bulek (46’ Szczytniewski), Patora (73’ Kraśniewski).
Legionovia: Krzywański – Kaczorowski, Waszkiewicz, Bujak, Wojdyga, Papazjan (71’ Balicki), Koziara, Zaklika, Bajdur (88’ Rymek), Mroczek (88’ Gibas), Zjawiński (63’ Sonnenberg).