fot. CKiCz w Serocku

To się nazywa godne i właściwe uczczenie Międzynarodowego Dnia Teatru! W minioną niedzielę (27 marca) owo święto stało się w Serocku przyczynkiem do zaproszenia trójki znanych aktorów, którzy brawurowo odegrali tam tyleż znany, co popularny spektakl pt. „Jeszcze w zielone gramy”.

Na scenie serockiego Centrum Kultury i Czytelnictwa wystąpiło troje lubianych, znanych między innymi z seriali aktorów: Ewa Lorska, Wojciech Duryasz i obchodzący tego dnia swoje urodziny Stanisław Banasiuk. Wcielając się w role uroczej Milenki, Leosia i Wicia, opowiedzieli oni widzom zabawną historię o blaskach i cieniach zawodu aktora, w tym również o dopadającej ludzi z tego środowiska, bardzo przez nich nielubianej starości. „Jesień życia to ulubiony temat Jerzego Szczudlika, który postarał się, aby problem podeszłego wieku przestawić w sposób żartobliwy, troszkę ironiczny, uświadamiający nadludzką przewagę życia z jego urokami i pokusami nad wiszącą nad głową śmiercią” – napisali po niedzielnym przedstawieniu jego organizatorzy.

Biorąc pod uwagę żywiołowe reakcje licznie przybyłej do serockiego Centrum Kultury i Czytelnictwa publiczności, zapewne chętnie by się ona pod tymi słowami podpisała. Oczywiście dopiero wtedy, kiedy już ręce przestała mieć zajęte oklaskami…

Poprzedni artykułSzafa z ekologią
Następny artykułBez-karna porażka
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.