fot. arch.

Przed poniedziałkowym (13 grudnia) starciem z ekipą #VolleyWrocław legionowskie siatkarki miały nad nią w tabeli dziesięć punktów przewagi i jechały na Dolny Śląsk w roli umiarkowanych faworytek. Na korzyść dziesiątych w stawce wrocławianek przemawiał z kolei atut własnego parkietu oraz ich determinacja w walce o miejsce w play-offach. Okazało się to jednak zbyt mało i mazowszanki bez większych problemów wygrały w trzech setach.

Po jedenastu kolejkach TAURON Ligi pierwsza szóstka zdążyła dość mocno odskoczyć reszcie stawki, a zwycięstwo mogło IŁ Capital Legionovię wywindować aż na trzecią lokatę, było więc o co powalczyć. Lepiej w mecz weszły gospodynie i już przy stanie 2:5 trener legionowianek zawołał je na przerwę. Wiele to nie zmieniło. Wrocławianki były dokładniejsze i skuteczniejsze w ataku, co pozwoliło im utrzymywać kilkupunktową przewagę (9:5). Wtedy jednak Novianki zdobyły cztery punkty z rzędu i zrobił się remis. Po fragmencie wyrównanej gry seria błędów gości sprawiła, że ambitnie i mądrze grające wrocławianki odzyskały przewagę (15:11). Wtedy Alessandro Chiappini znów poprosił o przerwę. Po niej jego drużyna wciąż jednak popełniała dużo prostych, niewymuszonych błędów. A #Volley cierpliwie ciułał punkty (19:15). Lecz gdy po zagrywkach Diany Dąbrowskiej goście zdobyli dwa „oczka” z rzędu, trener prowadzących 19:18 gospodyń od razu zarządził czas. Opłaciło się, bo kolejny punkt zgarnęła jego drużyna. Tyle, że z jej strony było to już właściwie wszystko. Po akcji Yaprak Erkek IŁ Capital Legionovia dogoniła rywalki, a za chwilę wyszła na prowadzenie 21:20. W zaciętej końcówce więcej spokoju zachowały legionowianki, które po ataku Olivii Różański wygrały 25:22.

Zakończenie pierwszego seta musiało trochę podciąć gospodyniom skrzydła, bo od początku drugiej partii zaznaczyła się przewaga IŁ Capital Legionovii (8:5). Jej zawodniczki popełniały mniej błędów i lepiej grały w przyjęciu, co podobnie jak w pierwszym rozdaniu okazało się kluczem do powiększania dorobku punktowego. Przydał im się też większy niż na początku spotkania luz, który dało im wygranie pierwszego seta. Mimo to siatkarki ze stolicy Dolnego Śląska dzielnie starały się odrabiać straty i wreszcie, po zablokowaniu Gyselle Silvy, doszły Novianki na dwa punkty (19:17). Te jednak znów odjechały i przy stanie 21:17 trener Żarczyński zaprosił swoje zawodniczki na rozmowę. Wiele nie wskórał. Po dwóch „oczkach” Yaprak Erkek przyjezdne były już tak blisko wygrania drugiego seta, że przegrać go po prostu nie wypadało. Skończyło się na ich zwycięstwie do 19.

Chcąc szybko zamknąć mecz, legionowianki musiały w trzecim secie tylko dalej robić swoje. I od początku robiły. Przy stanie 7:3 dla gości trener wrocławianek wziął pierwszy w tej partii czas. Coraz wyraźniej zarysowująca się przewaga ekipy z Mazowsza zdawała się jednak nie pozostawiać złudzeń co do końcowego rezultatu. W połowie seta Novianki prowadziły 13:8, mając dość prostą drogę do końcowego triumfu. Po kolejnej przegranej akcji Mateusz Żarczyński znów próbował ratować sytuację, bo nie było już na co czekać. Choć wynik wciąż był korzystny, przy stanie 15:11 trener Chiappini profilaktycznie dał zawodniczkom kilka wskazówek, gdyż wrocławianki zaczęły łapać kontakt. Na krótko. Grająca kombinacyjnie legionowska drużyna szybko odjechała na 18:12, wystarczyło jej więc jedynie postawić przysłowiową „kropkę nad i”. W końcówce miejscowe walczyły wprawdzie jak lwice, ale ich rywalki też dokonywały cudów w obronie. W efekcie pierwszego meczbola miały przy stanie 24:19. Drugiego nie potrzebowały. Po ataku Gyselle Silvy wygrały ostatniego seta, a cały mecz 3:0. Jego MVP, z dorobkiem 16 punktów i doskonałym wynikiem w przyjęciu, została Yaprak Erkek.

Dzięki poniedziałkowemu zwycięstwu IŁ Capital Legionovia zrobiła sobie oraz kibicom świąteczny prezent, awansując w tabeli TAURON Ligi na trzecie miejsce.

#VolleyWrocław – IŁ Capital Legionovia Legionowo 0:3 (22:25, 19:25, 19:25)

#VolleyWrocław: Kossanyiova, Bałucka, Gromadowska, Wellna, Fedorek, Szady, Bodasińska (libero) oraz Adamek (libero), Chorąża, Kocić, Kaczmar.

IŁ Capital Legionovia Legionowo: Gryka, Grabka, Różański, Tokarska, Franco, Erkek, Lemańczyk (libero) oraz Damaske, Szczyrba, Dąbrowska, Szymańska.

Poprzedni artykułGroźnie na krajówce
Następny artykułNowa „Miejscowa na Weekend”!
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.