W nowym sezonie kibice Legionovii KZB Legionowo nie zobaczą już niestety na boisku kilku czołowych zawodników drużyny z Parkowej. Wraz z końcem sezonu z klubem pożegnali się pomocnik Marcin Kluska oraz najlepszy strzelec legionowian, napastnik Andrzej Trubeha. Później dołączyli do nich również trzej obrońcy: Daniel Choroś, Karol Worach i Sebastian Weremko.

Po dwuletniej przerwie Marcin Kluska powrócił na Konwiktorską w Warszawie i od nowego sezonu będzie reprezentował barwy tamtejszej Polonii. W Legionovii ten zdolny pomocnik występował od stycznia 2020 roku. Rozegrał w niej 48 spotkań, zarówno w trzeciej, jak i w drugiej lidze, strzelając w nich 12 goli.

Andrzejem Trubehą interesowały się z kolei kluby ekstraklasy. Kilka tygodni temu pojawiły się nawet plotki mówiące o tym, że miałby on zostać zawodnikiem Legii Warszawa. Najlepszy snajper Legionovii w drużynie mistrzów Polski jednak nie zagra. Kilka dni temu napastnik podpisał kontrakt z Jagiellonią Białystok. W Legionowie Andrzej Trubeha grał od lutego 2020 roku. Na Parkową trafił on z KKS Kalisz. W biało-żółto-czerwonych barwach napastnik rozegrał w sumie 45 spotkań. Grał zarówno w drugiej, jak i w trzeciej lidze. We wszystkich spotkaniach strzelił 23 bramki.

Co do odchodzących z klubu obrońców, Daniel Choroś trafił do Legionovii w 2018 roku z Polonii Warszawa. W legionowskim zespole 23-letni defensor rozegrał 91 meczów, w których strzelił w sumie dziewięć goli. Karol Worach do składu Legionovii dołączył przed sezonem 2020/2021. Podobnie jak Daniel Choroś, on również trafił tu z warszawskiej Polonii. W koszulce Legionovii rozegrał w sumie 13 spotkań. Ostatni z zawodników żegnających się z klubem, Sebastian Weremko, do Legionowa zawitał w sierpniu 2018 r. Przyszedł tu z Ruchu Zdzieszowice. W biało-żółto-czerownych barwach rozegrał sumie 37 spotkań, trzykrotnie wpisując się listę strzelców. W uzbieraniu większej liczby występów niewątpliwie przeszkodziły mu dwie poważne kontuzje kolana. Wszystkim trzem zawodnikom wraz z końcem czerwca kończyły się umowy z klubem i żadnemu z nich nie zostały one przedłużone.