Kibice Legionovii KZB Legionowo w głosowaniu na facebookowym profilu klubu wybierali bramkę jesieni. Najwięcej głosów zdobyło trafienie Marcina Kluski w starciu z Polonią Warszawa. Był to piękny gol strzelony z szesnastego metra, i to na dodatek w ostatniej akcji meczu. Dzięki tej bramce Legionovia zaliczyła piorunujący finisz i wywalczyła komplet punktów w tym bardzo ważnym meczu wyjazdowym. W pierwszej połowie grudnia na placu przed legionowskim ratuszem stanęło wielkie metalowe serce. Stanęło oczywiście nieprzypadkowo. Miejscy urzędnicy postanowili bowiem ułatwić mieszkańcom robienie czegoś, co ci lubią i od lat przy różnych okazjach dają na to dowody – pomaganie innym. W tym przypadku oznaczające troskę nie tylko o człowieka, lecz także o środowisko.

Proekologiczne działania urzędu miasta w połączeniu z licznymi akcjami charytatywnymi zrobiły swoje – ludzie po prostu coraz chętniej robią użytek z pozyskanej w ten sposób wiedzy. – Zauważyliśmy, że mieszkańcy bardzo chętnie zbierają plastikowe nakrętki, przeznaczane później na różnego rodzaju cele. Dlatego razem z legionowskimi harcerzami stworzyliśmy akcję, dzięki której stanął tutaj pojemnik w kształcie serca, w którym mieści się około trzystu litrów nakrętek. Wystarczyło zaledwie siedem dni, aby po raz pierwszy całkowicie się on zapełnił – mówi Kamil Stępkowski z Urzędu Miasta w Legionowie. A w ciągu kolejnych kilku nastąpiło to ponownie. Przeznaczenie dobroczynnej zawartości znane było od samego początku. – Przekażemy ją do organizacji, którą wskazali harcerze, po czym zostaną one przeznaczone na szczytny cel, już wcześniej uzgodniony z jej przedstawicielami.

Pierwszym beneficjentem legionowskiego serca został mający obecnie kilka miesięcy Antoś Wysocki. Mimo młodego wieku – w nawiązaniu do dzielności, jaką wykazuje w starciu z chorobą – zdążył on już nawet zyskać pseudonim „Waleczny”. – Urodził się jako wcześniak, w 35 tygodniu ciąży. Niestety, już w okresie prenatalnym okazało się, że ma wertykulomegalię i tachykardię. Antoś przyszedł na świat także z przepukliną oponowo-rdzeniową kręgosłupa, wrodzonym zapaleniem płuc oraz paraliżem lewej nogi. Od początku walczymy o jego zdrowie, zbieramy plastikowe nakrętki celem zapewnienia środków na ten cel. Podjęliśmy również zbiórkę pieniędzy na www.zrzutka.pl. Każda wpłacona złotówka będzie oczywiście przeznaczona na Antoniego – zapewnia jego tata Michał Wysocki.

Pieniądze pomogą w leczeniu oraz rehabilitacji chłopca, zwiększając jego szanse na normalne życie. Mogąc pomóc tak wiele robiąc tak niewiele, legionowianie chętnie raz po raz zapełniają serce korkami aż… po korek. Chociaż to tylko kropla w morzu potrzeb, krewni Antosia Wysockiego są im za takie gesty bardzo wdzięczni. – Dziękujemy serdecznie mieszkańcom Legionowa za przyłączenie się do tej szlachetnej akcji. Każda nakrętka jest dla nas ważna, na wagę złota – dodaje pan Michał.

Jeśli chodzi o przyszłość nowego elementu wystroju ratuszowego dziedzińca, odtąd ma on nieprzerwanie trwać na charytatywnym posterunku. – Serce będzie stało w tym miejscu cały czas i systematycznie będziemy wyciągali z niego nakrętki. Po zakończeniu jednej akcji ich zbierania, w porozumieniu z harcerzami postaramy się znaleźć kolejny szczytny cel – zapowiada Kamil Stępkowski. Cóż, serce rośnie!

Poprzedni artykułBramkowa miss jesieni
Następny artykułZ Betlejem do KZB
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.