Jak było do przewidzenia, w marcu i kwietniu znacząco zmalały wpływy do legionowskiego budżetu z tytułu stanowiącego jedną trzecią dochodów miasta udziału w podatkach PIT i CIT. Trudniej natomiast przewidzieć, jakie finalnie będą z tego tytułu straty. Dlatego w ratuszu nie czekają i już teraz przezornie zaciskają pasa.

Liczby mówią same za siebie. Tegoroczny dział miasta w podatku PIT wyniósł w kwietniu tylko 5,2 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było to 8,8 mln zł. To spadek aż o ponad 40 procent. Podobnie jest z podatkiem dochodowym od osób prawnych i podatkami od nieruchomości. O ponad 800 tys. zł obniżona została także subwencja oświatowa. Generalnie, w związku z mniejszymi dochodami do budżetu, miejska kasa schudła ostatnio o ponad 5,8 mln zł. Nic dziwnego, że sternicy ratusza zaczęli poszukiwać oszczędności i ciąć bieżące wydatki. Póki co podjęto decyzję o zablokowaniu lub ograniczeniu części planowanych nakładów między innymi na promocję, kulturę, sport oraz oświatę. O 1,5 mln zł zmniejszono też wydatki na pensje dla pracowników urzędu miasta, straży miejskiej oraz DPD Areny Legionowo.

Należy pamiętać, że ograniczenie samorządowych dochodów idzie w parze ze zwiększonymi nakładami na ochronę zdrowia związaną z pandemią koronawirusa. Jak podkreślają miejscy urzędnicy, od samego jej początku Urząd Miasta Legionowo skupił się na zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańcom, zgodnie z decyzjami władz centralnych, Głównego Inspektora Sanitarnego i lokalnymi uwarunkowaniami. Wymagało to jednak dodatkowych wydatków na materiały ochrony osobistej i środki dezynfekcyjne. Swoje będzie również kosztował Legionowski Pakiet Pomocowy dla Przedsiębiorców. – Skoro wzrastają wydatki związane z ochroną zdrowia i jednocześnie maleją dochody miasta, to naszym obowiązkiem jest zapewnienie płynności finansowej gminy. Obserwujemy budżet, analizujemy wszystkie wydatki i oszczędzamy na wydatkach bieżących. Nie planujemy natomiast rezygnacji z inwestycji. Obliczyliśmy, że dzięki cięciom bieżących wydatków we wszystkich dziedzinach funkcjonowania gminy możemy zaoszczędzić ponad 11,5 mln zł. Niestety, sytuacja budżetowa zmusza do cięć. Chcemy je wprowadzać stopniowo, w zależności od rozwoju sytuacji finansowej miasta – mówi Piotr Zadrożny, zastępca prezydenta Legionowa.

Zapowiedź utrzymania planów inwestycyjnych to bez wątpienia dobra informacja dla mieszkańców. Należy mieć jednak świadomość, że ich realizacja będzie zależała nie tylko od dobrej woli miasta i jego kondycji finansowej. Jest bowiem bardzo prawdopodobne, że także rynek usług budowlanych może potrzebować czasu, zanim dojdzie do siebie po „fajrancie”, na jaki wysłał go koronawirus.

Poprzedni artykułPożar na Głowackiego
Następny artykułZaczęło się od kłótni
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.