fot. arch.

„To już będzie XI EDYCJA tego festiwalu. Wielu myślało, że się po prostu nie odbędzie, ale znów organizatorzy nie przestają nas zaskakiwać! Z racji tego, że Wiosenne Czarowanie kręci się wokół kreatywności, przeprowadzę wywiad SAMA ze SOBĄ” – napisała do nas dh. Natalia Lenart. Przeczytajcie, zapowiada się ciekawa rozmowa…

– Jakie były twoje pierwsze wrażenia na wieść o tym, że Wiosenne Czarowanie 2020 odbędzie się online?

– Kiedy obserwowałam, jak drastycznie się zmienia sytuacja w naszym kraju, zaczęłam się martwić, że festiwal się po prostu nie odbędzie i przygotowywałam się na taką decyzję. Jak wielkie było moje zaskoczenie, kiedy to na jednej z pierwszych odpraw na Discordzie usłyszałam, że Wiosenne ma być całkowicie online-CAŁKOWICIE! Wszystkie występy, koncerty, czy nawet nocne granie. Pierwsze, co pomyślałam – szaleństwo, nie uda się, kto to będzie oglądać? „Żaba” mnie jednak przekonał, że wystarczy się mocno postarać, żeby zebrać ludzi, którzy nie tylko wystąpią, ale będą śledzić na bieżąco. Jako, że jestem w sztabie Wiosennego, po wielu, dosyć burzliwych rozmowach z moimi kolegami Krzysiem i Jankiem postanowiliśmy, że zrobimy wszystko jako sztab oraz BiOS, aby to przedsięwzięcie wypaliło.

– Jak została zreformowana praca BiOS-u oraz organizacja festiwalu?

– Uff, to będzie dosyć długa wypowiedź. Cóż, musieliśmy usunąć kilka grup, których praca była całkowicie analogiczna, jak np. catering czy higieniści. W reszcie grup, które zostały, zmieniliśmy sposób, w jaki mają wykonywać zakres swoich obowiązków. Było to dosyć ciężkie, ponieważ był mały problem z przegrupowaniem ludzi. Nie trwało to na szczęście długo. Stworzyliśmy jeszcze dwie grupy zajmujące się materiałami i tzw. lokowaniem produktu, czyli czy jest logo festiwalu na materiale itp. Wiosenne Czarowanie pod względem regulaminu również przeszło kilka ważnych metamorfoz – w tym roku trzeba wykonać min. jeden utwór. Tegoroczne hasło SAVE THE WORLD nabrało szczególnego sensu. Pierwotnie chodziło o ukazanie idei współczesnego patriotyzmu poprzez upamiętnienie 100. rocznicy Bitwy Warszawskiej w kontekście podejmowanych działań na rzecz naszej planety. Teraz dochodzi zdrowie i bezpieczeństwo uczestników, które jest bezcenne, przy jednoczesnym zachowaniu idei festiwalu. Wiosenne Czarowanie zawsze miało łączyć ludzi, niezależnie od tego, czy są zrzeszeni z ZHP, czy nie; jak wyglądają czy kim są. Najważniejsza dla nas była i jest radość czerpana z wykonywania muzyki, zarówno swojej, jak i „coverowanej”, oraz szerzona atmosfera braterstwa i wspólnoty. W tym roku będzie to trudne, ponieważ jesteśmy #RazemAleOsobno, jednakże wierzymy, że dzięki uczestnikom oraz przygotowanemu programowi będziemy w stanie choć odrobinkę przybliżyć atmosferę, jaką się czuło na festiwalu.

– To rzeczywiście bardzo nietuzinkowe przedsięwzięcie. Nie sądzę, żeby ktoś wcześniej robił festiwal online! Powiesz nam troszkę więcej o haśle Wiosennego Czarowania 2020?

– Tak, oczywiście. Niejednokrotnie natura potrafiła nam pokazać, że czas o nią zadbać, ale tym razem zostaliśmy oblani kubłem zimnej wody. Nie tylko od niej, ale my sami też jesteśmy tego przyczyną. Działania na rzecz ratowania świata są niezbędne, aby flora i fauna wokół wyglądały tak, jak je znamy, jeśli nie lepiej. Pewno państwo pamiętacie, że były i są akcje „Sprzątania świata”. Uczestniczyłam w takowej zorganizowaną przez szkołę dla absolwentów szkoły podstawowej parę lat temu i to, co można było znaleźć, przechodziło nasze wszelkie oczekiwania: zużyta pielucha czy porozrzucane części od odkurzacza. Parki czy lasy nie są przecież po to, aby zostawiać tam rzeczy, które są nam niepotrzebne lub się popsuły, prawda? Tylko teraz jak to połączyć z ideą współczesnego patriotyzmu przez upamiętnienie 100. rocznicy Bitwy Warszawskiej? Analogicznie, tak jak przed wiekiem bronimy świat przed katastrofą – wówczas czerwoną od krwi, która miała być ceną za przejęcie władzy nad światem przez bolszewików, a teraz czerwoną od podnoszącej się temperatury. Co do robienia festiwalu online, szczerze, to jest naprawdę coś, co wydaje się niemożliwe, ale jest do zrobienia i myślę, że może wpłynąć na wydarzenia robione w internecie.

– Wspominałaś o koncertach. Kogo będziemy mieli okazję posłuchać?

– Jestem przekonana, że nudzić się nie będziemy! Wystąpią m.in. Krzykaśki – zespół reprezentacyjny Dolnośląskiej Chorągwi ZHP, które swoimi żywymi oraz radosnymi głosami pobudzą nas do życia i podniosą na duchu. Usłyszeć też będziemy mogli Grupę na Swoim wraz Tomaszem „Bory” Borkowskim z utworem „Tato, chodź pojedźmy w góry”, a na koncercie galowym zaśpiewa i zagra nam Robert Kasprzycki z Martyną Ordak – zdobywczynią nagrody Grand Prix X Wiosennego Czarowania. Dla takich osobistości warto włączyć Wiosenne Online.

– Słusznie. To kiedy zaczynacie?

– Wiosenne Czarowanie odbywa się między 15 a 17 maja. Zaczynamy w piątek (15 maja) o godzinie 16.11. Zapraszamy do udostępniania oraz brania udziału i wspólnie muzyką ratujmy świat!

– Dziękuję za wywiad.

– Ja również dziękuję.