Czasu na świętowanie awansu do półfinału Okręgowego Pucharu Polski Legionovia KZB Legionowo zbyt dużo nie miała. Już bowiem trzy dni po starciu z Czarnymi Koszulami, w kolejnej ligowej kolejce legionowianie zmierzyli się na własnym boisku z Bronią Radom.

– Mieliśmy za cel awansować w pucharze, ale gdzieś tam z tyłu głowy mamy ten mecz z Bronią Radom, który jest dla nas równie ważny. Cały czas bowiem liczymy się w walce o awans do drugiej ligi. Odrobiliśmy dopiero cztery punkty do lidera, ale jeszcze jest sporo przed nami i nie możemy sobie pozwolić na porażkę w tym spotkaniu. Ona zamykała by nam praktycznie szanse na awans – tuż po pucharowym meczu z Polonią Warszawa mówił trener Legionovii, Marcin Sasal. Stawka sobotniego meczu z Bronią na szczęście nie usztywniła jego zawodników. Spotkanie od samego początku odbywało się pod dyktando Legionovii. W 36. minucie meczu za sprawą Piotra Krawczyka legionowianie wyszli na prowadzenie. Konsekwencją dobrej gry gospodarzy było drugie celne trafienie. Tym razem na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy bramkarza gości pokonał, będący ostatnio w świetnej formie, Eryk Więdłocha.

Po zmianie stron Legionovia w pełni już kontrolowała przebieg spotkania. W 68. minucie wynik spotkania na 3:0 podwyższył Karol Podlińśki. Na trzech straconych bramkach kłopoty gości się jednak nie skończyły. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Adam Imiela. Boroń kończyła więc mecz w dziesiątkę. Szczęśliwie dla nich, rozgrywająca naprawdę świetne spotkanie, Legionovia już im w tym meczu więcej bramek nie strzeliła.

Po pewnym zwycięstwie 3:0 Legionovia KZB Legionowo umocniła się na pozycji wicelidera tabeli. Do Sokoła ciągle traci cztery punkty, ale nad trzecią Unią Skierniewice ma już trzy punkty przewagi. Następny mecz podopieczni Marcina Sasala zagrają na wyjeździe. Ich rywalem będzie Mazur Ełk. Spotkanie zaplanowano na sobotę 4 maja na godzinę 17.00.

Legionovia Legionowo – Broń Radom 3:0 (2:0)

Bramki: Piotr Krawczyk, Eryk Więdłocha, Karol Podliński.

Legionovia: Jakub Stefaniak – Rafał Zembrowski, Sebastian Weremko, Konrad Zaklika, Eryk Więdłocha, Karol Podliński (Miłosz Żbikowski 82’), Patryk Koziara, Luka Janković (Marcin Bukrhardt 59’), Piotr Krawczyk, Kacper Będzieszak (Jakub Kabala 53’), Daniel Choroś (Kacper Górski 77’)