W czwartek (5 kwietnia) w przedostatnim meczu rundy zasadniczej Ligi Siatkówki Kobiet sezonu 2017/2018 Legionovia Legionowo zagrała ze znacznie wyżej notowanym Grot Budowlani Łódź. Dla obu zespołów czwartkowy mecz był niesłychanie ważny i obie drużyny musiały w nim ugrać choćby punkt. Legionovia po to, aby uciec z grupy barażowej, a Budowlane aby dostać się do finałowej czwórki.

Presję spotkania lepiej zniosły przyjezdne, choć legionowianki postawiły im zaciekły opór. Po sensacyjnym zwycięstwie w Łodzi, również i na własnym parkiecie zawodniczki Legionovii były bliskie sprawienia niespodzianki. – Już w pierwszym secie byliśmy pod ścianą, kiedy to w jego końcówce roztrwoniliśmy przewagę i Legionovia nas dogoniła. Zawodniczki z Legionowa bardzo agresywnie grały zagrywką, a my nie potrafiliśmy wejść w nasz rytm gry. Drugi set to kontynuacja mocnej zagrywki Legionovii i naszej niemocy w ataku. Zapowiadało się, że w trzeciej partii będzie to samo, ale trochę szczęśliwie, nie będę ukrywał, dzięki zagrywce udało nam dojść Legionovię i zaczęliśmy budować naszą przewagę – powiedział Błażej Krzyształowicz, trener Grot Budowlani Łódź.

Dla Legionovii był to jeden z tych meczów, które najlepiej opisać – gra lepsza niż wynik. Choć legionowianki pierwszy set przegrały do 23, to jednak po początkowej słabości, kiedy to do łodzianek tracił już nawet siedem punktów, potrafiły odrobić straty i w końcówce seta doprowadzić do remisu. Druga partia to był już popis Legionovii, gdzie doskonale punktowały Klaudia Alageirska i Magdalena Damaske. Set zakończył się zwycięstwem gospodyń 25 do 15. Po przerwie legionowianki dalej utrzymywały swoją dobrą passę punktową. Łodzianki zdołały się jednak otrząsnąć, doprowadzić do wyrównania, a w konsekwencji do zwycięstwa 25:19. Chcąc zdobyć upragniony punkt i doprowadzić w meczu do tie-break’a, legionowianki musiały czwartą partię bezwzględnie wygrać. Po początkowej grze punkt za punkt, w drugiej połowie seta zawodniczki Piotra Olenderka popełniły jednak serię błędów, które pozwoliły łodziankom wyjść na prowadzenie i nie oddać go już do końca seta. Dzięki zwycięstwu w Legionowie Budowlani zapewnili sobie awans do czołowej czwórki ligi.

Zdaniem trenera gospodyń, o porażce jego drużyny zadecydował przede wszystkim brak doświadczenia. – My mamy dużo mniejsze doświadczenie niż zespół Budowlanych, co widać po wynikach. Budowlani są w czwórce. My też, ale w tej od końca. W tym momencie zwyciężyło właśnie to doświadczenie. My nie wykorzystaliśmy naszej szansy w czwartym secie i przegraliśmy – powiedział Piotr Olenderek. Po dwóch meczach bez jakiejkolwiek zdobyczy punktowej, Legionovii będzie teraz niesłychanie trudno wydostać się z grupy barażowej. Ostatnie spotkanie rundy zasadniczej z BKS Profi Credit Bielsko Biała będzie dla drużyny z Legionowa meczem o wszystko. – Niestety spełniło się to o co ja walczyłem od kilku miesięcy, czyli że każdy mecz jest tak samo warty i każdy jest do wygrania za trzy punkty. A tymczasem wszyscy tu zrobili taką otoczkę, że niektóre mecze są za sześć punktów i ta presja, która się przez to wytworzyła pokazała, że nasze doświadczenie nie jest niestety tak duże, żeby ją wytrzymać. Mamy problem mentalny, z którym postaramy się walczyć i zobaczymy jak to dalej wyjdzie – powiedział trener Legionovii.

Mecz z Bielskiem, Legionovia rozegra w środę 11 kwietnia o godzinie 18.00 w Arenie Legionowo.

Legionovia Legionowo – Grot Budowlani Łódź 1:3 (23:25, 25:15, 19:25, 22:25)

Legionovia: Szpak, Mielczarek, Pacak, Jasek, Damaske, Alagierska, Adamek (libero) oraz Grabka, Rasińska, Bączyńska, Wójcik.

Grot Budowlani: Vincourova, Twardowska, Kąkolewska, Grobelna, Grajber, Polańska, Witkowska (libero) oraz Muszyńska, Cutura, Polak, Muszyńska.