– Parkują gdzie popadnie jak blondynki – mówi oburzony pan Józef mieszkaniec osiedla Piaski. Ludzie to głąby, mają do dyspozycji parking, a wolą wjeżdżać na rampę kolejową. Parkują 35 cm od torowiska….

W ubiegłym miesiącu przy stacji kolejowej w Legionowie otwarto duży wielopoziomowy parking dla samochodów. Niestety mimo tego, że jest bezpłatny i położony o krok od przejścia podziemnego niektórzy użytkownicy samochodów nadal porzucają auta gdzie popadnie.

Tracę klientów

– Ja mam już dość. Zostawiają je rano i tak stoją cały dzień do 17.30. Klienci nie mają gdzie zaparkować i … jadą dalej – mówi jedna z właścicielek sklepów położonych przy ulicy Piłsudskiego.. – Miałam nadzieję, że coś się zmieni. Widać, że niektórym brakuje wyobraźni. A ja tracę klientów – dodaje inna.

Durny konkurs

– Niech pan zobaczy jacy to wandale – mówi pan Józef i pokazuje powyrywane ograniczniki na rampie kolejowej. – Przecież to oddali kilka tygodni temu. Czemu nie parkują na parkingu obok? Jak tu dojedzie straż pożarna albo karetka? Ten czerwony zaparkował 35 centymetrów od torowiska. Przecież to chore jest! – wykrzykuje zdenerwowany mieszkaniec. – To jakiś durny konkurs „kto zaparkuje bliżej pociągu”? Czy policja nie mogłaby wlepić kilka mandatów?

Z przyzwyczajenia

– Robi pan igły z widły – mówi właścicielka samochodu zaparkowanego na rampie. – Tu nie ma nigdzie zakazu parkowania. Jest tyle miejsca dlaczego nie miałabym tu parkować? Rzeczywiście niektórzy legionowianie zostawiają na rampie pojazdy z przyzwyczajenia, bowiem w czasie budowy centrum komunikacyjnego, trudno było znaleźć dobre miejsce. Warto jednak pamiętać, że lada chwila na rampie może pojawić się znak zakazujący parkowania.

Będą znaki, będą mandaty

Jak się okazuje przegonienie parkujących z rampy nie jest takie łatwe. Terenem rampy kolejowej zarządza PKP. By móc interweniować Wydział Inwestycji Urzędu Miasta Legionowo wystąpił z pismem do tej instytucji, w którym prosi o ustawienie na rampie odpowiednie oznakowanie pionowe B1. Jak tylko znaki pojawią się w tym miejscu, pojawi się też i podstawa prawna, aby patrole Straży Miejskiej reagowały na zaparkowane w tym miejscu pojazdy. W innym przypadku niestety brak jest podstaw do interwencji, nawet gdy głupota ludzka woła o pomstę do nieba.

Igor

2 KOMENTARZE

  1. Czyli miasto donosi na własnych mieszkańców. Ustawią znaki i wprowadzą opłaty za parking wielopoziomowy. Jakby nie było zakazów to nikt by za parking nie zapłacił i cała inwestycja psu w d.. Dziękuję ci Roman za dodatkowe koszty dojazdów do pracy. Widocznie moje podatki płacone od lat w tym mieście to za mało.

  2. Rampą kolejową zarządza PKP. Nie mogą nic zrobić. Na Kościuszki zakaz postoju powyżej 15 minut tam jest teren z którym też nie dają rady sobie poradzić. Sienkiewicza trudno nazwać jednokierunkową bo czasami nawet jeden samochód tamtędy się nie przeciśnie pomiędzy ulicami 3-ciego Maja a Rynek. Na Rynek nie ma zakazu, ale jest bankomat i sklepy nie raz trzeba stać w kolejce by pokonać ulicę a po zaparkowaniu czekać na właściciela pojazdu który zagrodził drogę i uniemożliwia wydostanie się z miejsca parkingowego. Na Piłsudskiego od Jagiellońskiej do Rejmonta podwójna ciągła ale to nie przeszkadza by zaparkować i rozładowywać towary zmuszając innych do łamania przepisów. Bandurskiego na odcinku od tunelu do Wyszyńskiego nikt nie ma podwórka slalom. Kamienna od Bandurskiego do Narutowicza wielki parking szczelnie zapchany. Tam wszędzie są też tereny PKP więc nikt sobie w tym mieście nie radzi.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.