Do nietypowego zdarzenia drogowego doszło w poniedziałek przed 11.00 na przejściu dla pieszych przy miejskim ratuszu. Opuszczając rondo, jadąca volkswagenem golfem 34-letnia Anna D. lekko potrąciła przechodzącą przez pasy młodą kobietę. Początkowo wyglądało na to, że ucierpiały, choć w różnym stopniu, obie uczestniczki kolizji.

Mimo że według opisu świadków cały incydent wyglądał dosyć groźnie, a ofiara nie podnosiła się z jezdni aż do przyjazdu karetki, w wyniku potrącenia 19-latka nie odniosła poważniejszych obrażeń. Jak poinformowała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Legionowie, Dorota S. doznała tylko niewielkich otarć kostki, opatrzonych na miejscu przez załogę obsługującej zdarzenie karetki pogotowia. Co ciekawe, mimo pozytywnej dla poszkodowanej diagnozy, po kilku minutach na miejsce przyjechał drugi ambulans. Dopiero później wyjaśniło się, że… przez pomyłkę.

W pierwszej chwili jego obecność została przez gapiów zinterpretowana jako konsekwencja emocji związanych z całą sytuacją, skutkujących pojawieniem się symptomów świadczących o tym, że będąca w ciąży Anna D. może zacząć rodzić. Na szczęście dla matki i dziecka, do przedwczesnego porodu pod nosem zaczynających właśnie obrady miejskich radnych jednak nie doszło. Za nieustąpienie pierwszeństwa i spowodowanie kolizji policjanci ukarali sprawczynię zdarzenia mandatem w wysokości 350 zł.