Z okazji przypadającego 23 kwietnia światowego dnia książki, członkowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej zrobili mieszkańcom  Mazowsza niezły prezent. We wszystkich miastach powiatowych w całym województwie SLD prowadził akcję „Książka zamiast marihuany”. W Legionowie darmową i co ważne nową literaturę można było dostać przy stacji PKP i na skwerze przed Błękitnym Centrum.

– Chcielibyśmy zachęcić młodzież, żeby jarała się czytaniem książek. Chcielibyśmy promować czytelnictwo wśród młodych ludzi i przekonać ich do tego, że spędzanie czasu z książką to fajny sposób na nudę. Chodzi jednak przede wszystkim o to, aby się rozwijać, dowiedzieć się czegoś nowego o świecie, o innych i o sobie też – mówi Konrad Doroszkiewicz, przewodniczący Rady Powiatowej SLD w Legionowie.Ale nie da się również nie zauważyć celu politycznego akcji. Jej tytuł „Książka zamiast marihuany”, to odpowiedź na program Ruchu Palikota, który domaga się legalizacji tej używki  – Pokazujemy, że powinniśmy się zajmować poważnymi sprawami. Dzisiaj marihuana, to jest trywializowanie polityki. Ważniejsze sprawy jakie stoją przed lewicą to edukacja. Dzisiaj jest światowy dzień książki i chcieliśmy zwrócić uwagę na to, że o tym powinniśmy rozmawiać o poziomie nauczania ani o tym kto co pali – mówi Doroszkiewicz.

Niezależnie od celu jaki miał przyświecać akcji, okazała się ona strzałem w dziesiątkę. Dwa i pół tysiąca książek, które do dyspozycji mieli legionowscy działacze sojuszu, rozeszło się błyskawicznie. – Przynajmniej ktoś sobie coś poczyta, bo ludzie teraz rzadko to robią i więcej siedzą przy telewizji siedzą, a jak mają nowe książki to sobie poczyta – mówi Hanna z Legionowa. – Bardzo mi się podoba taka akcja.  Większości ludzi może nie stać na nową książkę, a tutaj można sobie wziąć dla siebie czy dla dzieci i poczytać w domu. Bardzo mi się ten pomysł podoba – mówi Teresa, mieszkanka Legionowa. – Jak można książki wziąć i poczytać to chyba dobrze. Zawsze wychodzi to na zdrowie – dodają Iwona i Kacper.

A czy podniesie poziom czytelnictwa w Legionowie lub też pchnie w górę słupki poparcia Sojuszu Lewicy Demokratycznej? Czas pokaże.