O ile w przypadku budżetu państwa wszelkie cięcia wychodzą obywatelom bokiem, tych prowadzonych aktualnie na osiedlu Jagiellońska obawiać się nie trzeba. Chodzi bowiem o rutynowe prace związane z konserwacją tamtejszej zieleni. Chłodno, nawiasem mówiąc, potraktowanej przez ostatnią zimę.

We wtorek pracownicy administracji zawędrowali w tym celu pod blok nr 23. – Rosnące tu żywopłoty należałoby podciąć, ponieważ troszeczkę odrosły. W tym roku już raz to robiliśmy. Jest to zarazem konserwacja krzewów, żeby nie dopuścić do ich nadmiernego rozrostu. Lepiej, kiedy są równe i estetyczne – mówi Beata Woźniak, kierownik administracji osiedla Jagiellońska.Dzięki nowoczesnym, markowym piłom z nadaniem żywopłotom pożądanego kształtu nie ma z reguły problemu. Osiedlowym administratorom sprawiła go za to ostatnia zima.

Kombinacja niskich temperatur i małych opadów śniegu spowodowała, że zmarzło im co najmniej kilkaset krzewów i drzewek owocowych. Miejscami ucierpiała także trawa. W takich okolicznościach ludzie z SML-W muszą zajmować się zarówno pielęgnacją ocalałych roślin, jak i usuwaniem tych, które na skutek mrozu uschły. A to osiedlową grę w zielone mocno wydłuża. – W okresie jesiennym będziemy robić kolejne nasadzenia krzewów i drzewek. Nie ma już takich upałów, więc można zamówić większą partię roślin. Później musimy je tylko jeszcze kilka dni przetrzymać, żeby w należyty sposób wsadzić do ziemi – dodaje kierowniczka.

To, czego nie uda się zrobić do czasu nadejścia kolejnej zimy, administratorzy z osiedla Jagiellońska dokończą wiosną. Ich tegoroczny budżet na konserwację zieleni oraz nowe nasadzenia zamknie się w kwocie 350 tys. zł.