KPR Legionowo, jako organizator trzeciej edycji Turnieju Piłki Ręcznej o Puchar Marszałka Województwa Mazowieckiego, bardzo postarał się o jego mocną obsadę. I taka ona właśnie była. Świadczy o tym choćby zajęta przez gospodarzy lokata, którzy ustąpili pozostałym ekipom miejsca nie tylko na pierwszym, lecz także na drugim stopniu podium.

W sobotę i niedzielę (20-21 września), obok gospodarzy, walczyły pod dachem IŁ Capital Areny dwie inne ekipy z Ligi Centralnej: Stal Mielec oraz Padwa Zamość. I to właśnie druga z nich zmierzyła się z legionowianami na otwarcie imprezy. Ponieważ dla wszystkich drużyn turniej stanowił jeden z etapów przygotowań do sezonu, uzgodniono, że spotkania będą rozgrywane w systemie 2×20 minut. – Ten mecz, jak i cały turniej, miał pokazać nam, czy idziemy w dobrym kierunku. Jest okres przygotowawczy, ciężko pracujemy i na pewno chłopaki czują treningi w nogach. Nasz pierwszy mecz był bardzo wyrównany, ale w drugiej połowie już prowadziliśmy i gra toczyła się pod nasze dyktando – oceniał po spotkaniu trener Michał Prątnicki. Kłopot w tym, że było tak tylko do rezultatu 18:14. Kilka minut przed końcem drugiej połowy miejscowych dopadła strzelecka niemoc. – Mieliśmy przewagę, ale nie wykorzystaliśmy swoich szans. A powinniśmy postawić kropkę nad i, no i po prostu wygrać to spotkanie. Zrobiła się nerwówka i zawodnicy Padwy doprowadzili do remisu. Czerpiemy z tego meczu doświadczenia i będzie to dla nas nauka na przyszłość. Sam wynik nie martwi mnie zupełnie. Bardziej skupiam się na tym newralgicznym momencie, kiedy mogliśmy pokazać, że jesteśmy już drużyną świadomą i na tyle doświadczoną, że takie sytuacje rozwiązujemy na swoją korzyść. Nie zrobiliśmy tego i czeka nas nauka. Mam nadzieję, że drużyna wyciągnie z tego wnioski i następnego takiego błędu nie popełni.

Dalej, przynajmniej jeśli chodzi o podbramkową skuteczność graczy KPR-u, nie było jednak dużo lepiej. W drugim sobotnim spotkaniu 14 do 16 ulegli oni ekipie z Mielca i o zwycięstwie w odbywającej się pod honorowym patronatem Prezydenta Miasta Legionowo imprezie mogli już właściwie zapomnieć. Ku zadowoleniu swoich kibiców drugi dzień rywalizacji podrażnieni gospodarze rozpoczęli znacznie lepiej, odpłacając się Stali Mielec za niedawną porażkę. I pokrzepieni wygraną 21:15 przystąpili do rewanżowego boju z zamojską Padwą. Boju, znów za sprawą kiepskiej skuteczności, niestety jednak przegranego 15 do 20. O wiele lepsze nastroje mieli natomiast mielczanie, którzy pogromcę KPR-u rozłożyli na łopatki, wygrywając z nim 28:15. To sprawiło, że miejscowi, chcąc nie chcąc, musieli wykazać się staropolską gościnnością, zadowalając się trzecim miejscem w wygranym przez Padwę Zamość turnieju. No i, na otarcie łez, tytułem MVP dla Kamila Cioka. Trener Michał Prątnicki szat jednak z tego powodu nie rozdzierał. – Wiadomo, wyniki budują. To nie jest tak, że każdy mecz kontrolny jest nieważny. Wyniki są naprawdę ważne i dobrze rozegrane, wygrane mecze kontrolne budują zespół na przyszłość. Nie ma więc co się oszukiwać, że one są zupełnie nieważne, posiadają one bowiem pewną wartość. Ale jednak nie jest to najważniejsze.

Najważniejsze, zarówno w sporcie, jak i w życiu, jest bowiem zdrowie. A pod tym względem legionowianie nie mają aktualnie powodów do obaw. Na drobny mięśniowy uraz narzeka tylko ich grający trener, który z tego powodu mecze swojej drużyny zmuszony jest na razie obserwować z ławki. – Wszyscy są zdrowi, wszyscy ciężko pracują. Jesteśmy w trzecim tygodniu okresu przygotowawczego. Trenujemy intensywnie i cieszymy się, że w ten weekend czeka nas dużo grania. Będzie okazja wszystkich sprawdzić i przetestować różne warianty gry. Nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na kolejne mecze i wyciągać z nich jak najwięcej – powiedział Michał Prątnicki.

Co do nadchodzącego sezonu, kolejna edycja Ligi Centralnej ruszy w trzeci weekend września. Legionowianie rozpoczną go wyjazdem do Łodzi, gdzie zmierzą się z beniaminkiem, tamtejszą UKS Anilaną. Otwierający pojedynek u siebie KPR rozegra natomiast 24 września, kiedy to do IŁ Capital Areny przyjedzie piąty w poprzednich rozgrywkach ORLEN Upstream SRS Przemyśl.

Sobota 20.08
KPR Legionowo – KPR Padwa Zamość 18:18
Stal Mielec – KPR Padwa Zamość 19:20
KPR Legionowo – Stal Mielec 14:16

Niedziela 21.08
KPR Legionowo – Stal Mielec 21:15
Stal Mielec – KPR Padwa Zamość 28:15
KPR Legionowo – KPR Padwa Zamość 15:20

Poprzedni artykułRemontowa wyliczanka
Następny artykułTragiczne zderzenie
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.