Promocyjnego hasła „Legionowo porusza” ratusz już wprawdzie nie używa, wciąż jednak dobrze oddaje ono miejską rzeczywistość. Ostatnio dało się to dostrzec podczas ferii zimowych, na zajęciach zorganizowanych dla wolnych od szkolnych lekcji uczniów przez lokalnych animatorów kultury i sportu.

Młodych, „bezrobotnych” ludzi jak zwykle serdecznie ugościła ich m.in. IŁ Capital Arena, gdzie w ramach akcji „Zima w mieście” przygotowano bogatą ofertę halowej rekreacji. – Wspólnie z legionowskimi klubami sportowymi zorganizowaliśmy dla dzieci i młodzieży kilka godzin dziennie aktywności sportowych. Postawiliśmy na różnorodność, jeżeli chodzi o dyscypliny sportu. Było sporo dzieci, fajnie się bawiły, wspólnie uprawialiśmy sport, tak więc myślę, że wszyscy byli zadowoleni. A o to nam chodziło – mówi Michał Kobrzyński, kierownik IŁ Capital Areny Legionowo. I wylicza: – W pierwszym tygodniu były zajęcia z klubem Legion, czyli kładliśmy nacisk na koszykówkę. Drugi tydzień podzieliliśmy po równo: na ogólnorozwojowe zajęcia z samoobrony i taekwondo, oczywiście z elementami zabawy, prowadzone przez stowarzyszenie Lupus, a także zajęcia przygotowane przez KPR Legionowo, czyli nasz klub piłki ręcznej.

Udział w zajęciach sportowych był oczywiście bezpłatny i nie wymagał wcześniejszych zapisów. Wystarczyło zabrać z domu odpowiedni strój oraz obuwie. Chyba że rywalizowało się akurat nie przy użyciu własnych mięśni, lecz głowy. – W trakcie ferii odbył się też u nas licznie obsadzony, dwudniowy turniej szachowy, przeprowadziliśmy także turniej tenisa stołowego. Cieszy to, że przybyło na niego sporo osób również spoza Legionowa – mieliśmy nawet gości z Poznania, co świadczy, że nasze zawody stały się już rozpoznawalne poza województwem mazowieckim – podkreśla szef Areny.

Zasłużoną renomą cieszą się również zajęcia dla uczniów prowadzone w Poczytalni. Każdego tygodnia uczestniczyła w nich około dwudziestka dzieci. Choć liczba chętnych była o wiele większa, na więcej nie pozwalały ograniczenia sanitarne. – Tegoroczne ferie minęły nam pod znakiem zagadek i detektywów. Musieliśmy trochę przeformułować nasze plany, bo pandemia wymusiła na nas pewne zmiany. Przede wszystkim uciekamy od trybu online, od wszelkiej zdalności. W poprzednich latach mogliśmy sobie pozwolić na korzystanie z komputerów, z tabletów i poszukiwania takie bardziej elektroniczne, a w tym roku stawiamy na ruch, stawiamy na integrację, stawiamy na to, aby dzieci po prostu były ze sobą. Chodzi o to, żeby się bawiły, żeby współpracowały, żeby razem budowały. Tym razem już nie wirtualnie, ale z klocków; żeby budowały tory przeszkód i starały się do tego wolnego czasu włączyć też jakąś aktywność fizyczną – opowiada Karolina Błaszczak-Modzelewska, zastępca dyr. Miejskiej Biblioteki Publicznej w Legionowie.

Punktem wyjścia do zabawy stały się wzięte przez bibliotekarzy na warsztat dziecięce powieści detektywistyczne. I dobrze, bo mało co bywa tak wciągające, a przy tym pobudzające umysł, jak rozwiązywanie zagadek kryminalnych. Umysł, lecz także i ciało. – Chcemy nieśmiało podsuwać te lektury, ale też oglądać postacie, rysować razem komiksy, czyli pracować z tekstem literackim, lecz nie tylko przy stoliku. Dlatego w ostatnich dniach dzieci buszowały po bibliotece. W ruch poszła animacyjna chusta Klanzy, w ruch poszły wszystkie elementy, z których można coś zbudować i które można wykorzystać do wspólnej zabawy – dodaje bibliotekarka.

Ciekawą alternatywą dla bibliotecznych zajęć była propozycja Lodowej Areny. W trakcie ferii zaoferowała ona uczniom darmową poranną sesję na ślizgawce. Mogli więc tam oni idealnie nastroić się do dalszej aktywności przez resztę dnia. Choćby tej przygotowanej według pomysłu miejskich muzealników, którzy tradycyjnie starali się rozkochać młodzież w lokalnej historii. I jak tu, zwłaszcza w kontekście zapowiedzi kolejnych imprez, można mieć wątpliwości, że Legionowo rzeczywiście porusza…? – Zaraz po feriach, wzorem lat ubiegłych, ruszamy z promocją Sportowej Wiosny. Dopinamy już, jak myślę, bardzo bogatą ofertę dla mieszkańców Legionowa: dla dzieci, dla młodzieży, czy dla seniorów. Przygotowujemy szereg wydarzeń sportowych, szereg zawodów i turniejów – szczegóły podamy już wkrótce. Myślę, że każdy, kto zechce wziąć z nami udział w sportowych zabawach, znajdzie coś dla siebie – mówi Michał Kobrzyński.

Chętnych zabraknąć nie powinno. Wciąż bowiem aktualne pozostaje także inne, tym razem bardziej uniwersalne hasło: sport to zdrowie!

Poprzedni artykułKierowca dał nogę
Następny artykułCzekanie na dziury
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.