fot. arch.

Zaczynają się, jak zwykle o tej porze roku, pożary traw. Legionowscy strażacy już odnotowali pierwsze zgłoszenia i pierwsze interwencje. Przy tej okazji warto przypomnieć, że wypalanie traw na łąkach czy nieużytkach rolnych to przestępstwo zagrożone nawet 10 latami pozbawienia wolności.

Tylko jednego dnia, w piątek (3 kwietnia), w odstępie zaledwie około 40 minut legionowscy strażacy aż dwukrotnie musieli wyjeżdżać do gaszenia płonących traw. Zgłoszenie o pierwszym pożarze wpłynęło o godzinie 16.21. Paliła się trawa rosnąca na jednej z posesji przy ul. Marmurowej w Jabłonnie. Z ogniem, który objął blisko 400 metrów kwadratowych terenu, walczyły dwa zastępy straży: z JRG Legionowo i OSP Jabłonna. Strażakom udało się opanować ogień, zanim zdołał on zbliżyć się do pobliskich budynków.

Informację o drugim pożarze strażacy otrzymali około 17.00. Ze zgłoszenia wynikało, że płonie około 400 metrów kwadratowych traw rosnących na nieużytkach w miejscowości Sikory. Z ogniem walczyły trzy zastępy straży pożarnej: z JRG Legionowo, z OSP Skrzeszew i OSP Kałuszyn. Akcja gaśnicza w Sikorach trwała około godziny.

Wypalanie traw jest czynnością zagrożoną grzywną w wysokości nawet pięciu tysięcy złotych, a w przypadku, gdyby taki pożar spowodował zagrożenie dla życia, zdrowia lub mienia osób trzecich, podpalacz może trafić za kratki nawet na 10 lat.