Legionowskie inwestycje oświatowe od wielu lat przypominają swego rodzaju perpetum mobile. Ilekroć jedna budowa lub modernizacja dobiega końca, inną ratusz właśnie rozpoczyna. A zdarzało się i tak, że realizowano ich po kilka jednocześnie. Tegoroczna jesień nie stanowi pod tym względem wyjątku.

Najbardziej spektakularna metamorfoza czeka najstarszą miejską, jak dawniej mawiano, szkołę powszechną. – W tej chwili przystępujemy do budowy nowego skrzydła w Szkole Podstawowej nr 1, bo tam najmłodsze dzieci, w tym zerówkowicze, uczyły się w pawilonie, który miał być postawiony na chwilę, zaś stał prawie czterdzieści lat. A to nie były już warunki, w jakich dzisiaj powinna odbywać się nowoczesna edukacja – uważa Piotr Zadrożny, zastępca prezydenta Legionowa. Co do tego nikt w mieście ani przez chwilę nie miał żadnych wątpliwości. Stąd decyzja o rozbudowie sędziwej podstawówki. Nowe i nowoczesne skrzydło zapewni jej dodatkową przestrzeń, nie zabierając zarazem architektonicznego uroku. Wspomniane, niezniszczalne, zdawałoby się, baraki właśnie dokonały żywota i wykonawca inwestycji przystąpi wkrótce do prac nad fundamentami ich następcy.

O nowy obiekt wzbogaci się też inna legionowska placówka. – W planach mamy również budowę nowej hali sportowej przy położonym na Przystanku Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 2. Chcemy tam mieć kolejny obiekt sportowy, który w jej godzinach pracy będzie służył szkole, a po godzinach skorzystają z niego kluby sportowe, aby mogły prowadzić swoje treningi. Bo wciąż są w tym zakresie potrzeby. Klimat mamy taki, a nie inny, dlatego mnóstwa dyscyplin przez wiele miesięcy nie można trenować na zewnątrz. W związku z tym tego typu obiekty także są bardzo potrzebne – dodaje odpowiedzialny za oświatę zastępca prezydenta.

Jeśli chodzi o potrzeby i społeczne oczekiwania, sternicy miejskiej oświaty analizują je na bieżąco. Zdając też sobie sprawę z tego, że edukacyjny głód inwestycji w większości został już zaspokojony. Poza tym czasy, gdy budowało się tanio, a do samorządów wartko płynęły unijne przelewy, już niestety minęły. Dlatego obecnie każdy kolejny obiekt powinien być naprawdę dobrze przemyślany. – Staramy się teraz przebudowywać, rozbudowywać i modernizować tą bazę, która już istnieje. Legionowo nie ma dużej powierzchni, w związku z tym kolejnych nowych obiektów na razie nie potrzeba. Jeżeli natomiast w tych częściach miasta, gdzie dotychczas ich nie było, zaczną powstawać nowe budynki czy osiedla, to na pewno w tych lokalizacjach będzie potrzebna ta podstawowa opieka dla dzieci, czyli przedszkole – mówi Piotr Zadrożny.

Póki co ewentualną przestrzeń dla publicznej placówki świadczącej usługi na rzecz maluchów ratusz widzi jedną. Zdaniem zastępcy prezydenta, choć to dopiero pieśń odległej przyszłości, mogłaby ona powstać na Bukowcu, gdzieś pomiędzy torami kolejowymi a osiedlem Piaski. Czas pokaże, czy taka lokalizacja będzie kiedyś ekonomicznie i demograficznie uzasadniona.

Poprzedni artykułLegionowo protestuje
Następny artykułNagrody dla SMLW
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.