fot. arch.

Urzędnicy z legionowskiego ratusza zapowiadają drugi etap inwestycji, dzięki której na terenie ośmiu okolicznych gmin pojawiło się ostatnio prawie 80 km sieci ścieżek rowerowych. Dzięki niej miejskie drogi dla cyklistów stworzą spójny i zachęcający do używania jednośladów, przyjazny jego użytkownikom system.

Wspomniany na wstępie projekt nosił imponującą nazwę „Poprawa warunków do rozwoju przyjaznych środowisku form transportu poprzez utworzenie systemu dróg rowerowych na terenie gmin: Czosnów, Jabłonna, Legionowo, Łomianki, Nieporęt, Nowy Dwór Mazowiecki, Radzymin i Wieliszew” i przewidywał budowę dokładnie 77,32 km tras rowerowych. Na Legionowo przypadło ich nieco ponad 10 km. To warte 6,9 mln zł zadanie w 80 proc. udało się gminie dofinansować ze środków zewnętrznych, oszczędzając w ten sposób w budżecie aż 5,5 mln zł. Teraz przyszła pora na dalszy ciąg rowerowej (r)ewolucji, czyli wprowadzenie w życie planu zintegrowania miejskich tras rowerowych w jedną, zwartą całość.

Rolę swego rodzaju łączników spełnią dwa kolejne fragmenty ścieżek. Pierwszy z nich powstanie wzdłuż prawej lub lewej strony ul. Sowińskiego – na liczącym 1 km odcinku od ul. Piłsudskiego do ul. Chrobrego. Drugi natomiast, prowadzący po dwustu metrach tej ostatniej, będzie wiódł od ul. Sowińskiego do ul. Sobieskiego. Elementem łączącym obie ścieżki stanie się nowe miejskie skrzyżowanie o ruchu okrężnym. Z perspektywy przyszłych użytkowników wydaje się ono najlepszym rozwiązaniem. – Przebudowa skrzyżowania ulic Krasińskiego, Grottgera i Sowińskiego będzie realizowana specustawą drogową. Powstanie tam małe, pięciowlotowe rondo, o średnicy zewnętrznej 26 metrów – informuje Mateusz Jurczyk, główny specjalista z wydziału inwestycji Urzędu Miasta w Legionowie.

Co do stopnia zaawansowania obydwu inwestycji, w tym roku urzędnicy chcą zakończyć ich projektowanie i – stosownie do rozwoju sytuacji związanej z pandemią koronawirusa – przejść do realizacji przynajmniej jednej ze ścieżek. Mają one mieć od dwóch do trzech metrów szerokości, w zależności od tego, czy dany odcinek będzie przeznaczony tylko dla rowerzystów, czy także dla pieszych. Finał prac nastąpi prawdopodobnie w przyszłym roku. – W głównych miejskich ciągach komunikacyjnych uzupełniamy brakujące fragmenty ścieżek, tak aby docelowo stworzyły one spójną sieć dróg dla rowerzystów – mówi Robert Feruś, inspektor z referatu strategii i funduszy zewnętrznych UM Legionowo. Nie da się ukryć, że taka zapowiedź kręci każdego rowerzystę!

Poprzedni artykułGrunt to gorące przyjęcie
Następny artykułPomysł na Zegrze
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.