Kibiców, którzy mimo wszystko liczyli na rozegranie fazy play-off w Lidze Siatkówki Kobiet, spotkał zawód. Władze ligi postanowiły zakończyć rozgrywki po fazie zasadniczej, zamykając tym samym tegoroczną rywalizację pod siatką. Także w świecie sportu koronawirus okazał się rywalem (na razie) nie do pokonania.

Działacze i zawodnicy DPD Legionovii Legionowo komunikatem, jaki dotarł do nich ze sportowej centrali, nie byli zaskoczeni. Przyjęli go ze zrozumieniem. – Sezon zakończył się decyzją władz Polskiej Ligi Siatkówki. Uważamy, że była ona bardzo słuszna, dlatego że w obliczu pandemii koronawirusa nie możemy ryzykować zdrowiem kibiców, zawodniczek i wszystkich osób związanych z klubem. A ekipy z Ligi Siatkówki Kobiet były w o tyle dobrej sytuacji, że rozegrane już zostały wszystkie mecze fazy zasadniczej, jak również spotkania w Pucharze Polski, tak więc po rezygnacji z rozgrywania fazy play-off można było po prostu wyłonić ekipy, które zajęły poszczególne miejsca – mówi Maciej Szewczyk, manager ds. komunikacji DPD Legionovii Legionowo.

Choć przed sezonem nikt nie zakładał, że Legionovia znajdzie się tak wysoko, lokata tuż za ligowym podium mało kogo cieszy. Dla zawodników oraz kibiców często zresztą bywa ona trudna do przełknięcia. Teraz taką gorzką pigułkę trzeba połknąć w Legionowie. – Dla nas jest to dosyć bolesna decyzja, bo z jednej strony DPD Legionovia kończy sezon na rekordowym dla siebie czwartym miejscu, ale z drugiej – zabrakło jej w tabeli tylko jednego punktu, abyśmy mogli cieszyć się z historycznego medalu. Tak że mamy dosyć duży niedosyt i tym większa jest nasza sportowa złość. Dzięki niej jeszcze bardziej zmotywowani przystąpimy do kolejnego sezonu. Teraz przed nami zadanie budowania ekipy na nowy sezon. Prace już trwają. Na tę chwilę możemy potwierdzić, że będzie ona prowadzona przez ten sam sztab szkoleniowy, pod kierownictwem trenera Alessandro Chiappiniego – informuje manager klubu. Włoski szkoleniowiec zostanie w Legionowie z przyjemnością. – Po tym pierwszym, fantastycznym sezonie nasz projekt trwa nadal. Współpraca w zespole i sztabie była jak dotąd naprawdę dobra, odczuwaliśmy też ogrom wsparcia kibiców. Wszyscy szukamy jeszcze silniejszych emocji i zamierzamy spełnić wspólne marzenia!

Drugim trenerem DPD Legionovii będzie tak jak dotąd, przypomnijmy, Adrian Chyliński, asystentem trenera Maciej Juszt, zaś przygotowaniem motorycznym zajmie się Artur Zarzecki. W samej drużynie takiego status quo zachować się już niestety nie uda. Jej skład na kolejny ligowy sezon dopiero się kształtuje. – Intensywnie pracujemy nad tym, żeby jak najwięcej dziewczyn z zespołu, który grał w ostatnim sezonie, z nami zostało. Natomiast nie jest to, jak wiadomo, sprawa prosta, ponieważ po tak fantastycznej grze dziewczyny wpadły w oko menadżerom klubów znacznie zamożniejszych niż nasz, więc czeka nas teraz mocna walka. Na pewno nie cały zespół uda nam się zatrzymać, ale my również jesteśmy aktywni na rynku transferowym i liczymy, że ewentualne osłabienia spowodowane odejściem dziewczyn, które zdecydują się grać dla innych klubów, zdołamy uzupełnić ściągnięciem innych zawodniczek, które nie będą od nich gorsze – mówi Maciej Szewczyk.

Pierwszy ważny personalny konkret jest już znany. – Na razie, i to możemy potwierdzić, o dwa lata przedłużyła kontrakt Alicja Grabka. Natomiast o zawarciu następnych kontraktów będziemy informować w kolejnych dniach. Zapraszam do śledzenia zarówno mediów społecznościowych, jak i strony internetowej, aby być na bieżąco, bo w najbliższym czasie planujemy sfinalizowanie kilku transferów oraz przedłużonych kontraktów – zachęca meczowy spiker DPD Legionovii. A jej drugi trener dodaje: – Zostajemy w tym samym składzie trenerskim na kolejny sezon i będziemy kontynuować projekt, który rozpoczął się w tym sezonie. Mamy ustalony schemat pracy, każdy zna swoją rolę i będzie pracował nad tym, aby przyszły sezon zakończył się jeszcze lepiej, niż ten właśnie zakończony – mówi trener Adrian Chyliński, prawa ręka Alessandro Chiappiniego. – Myślami jesteśmy już w kolejnym i teraz pracujemy nad tym, aby jak najszybciej zbudować zespół na nowy sezon i zająć się planowaniem okresu przygotowawczego.

Intensywnie pracuje zarząd legionowskiego klubu, trenują też – a przynajmniej powinny trenować – jego zawodniczki. Inna sprawa, że już nie pod okiem swych trenerów. – Kiedy dowiedzieliśmy o zbliżającym się zamknięciu granic Polski, zdecydowaliśmy się w przyspieszonym tempie odesłać dziewczyny do domów. Wszystkie zawodniczki z zagranicy oraz z Polski pojechały do siebie i są bezpieczne w swoich domach. Nie oznacza to jednak, że już mają wakacje, dlatego że nasz trener od przygotowania motorycznego opracował dla nich specjalne programy treningowe, które wykonują samodzielnie w domu i starają się w jak największym stopniu, w jakim to tylko możliwe, utrzymać formę. Tak aby łatwiej im było wrócić na parkiet, kiedy będzie to już możliwe – dodaje Maciej Szewczyk.

Działaczom, zawodniczkom oraz kibicom pozostaje trzymać kciuki, aby kolejny sezon rozpoczął się i zakończył bez przeszkód. Dla DPD Legionovii najlepiej na podium.

Poprzedni artykułŻycie do rzyci
Następny artykułWirus bez serca
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.