Powiatowe Centrum Integracji Społecznej nie zwalnia tempa. W kwietniu ruszyło z kolejnym projektem dla osób z różnych przyczyn będących na zawodowym aucie. Pod hasłem „Nowe horyzonty” robiąc wszystko, by znowu włączyć je do gry.

Choć zmieniają się nazwy, główne założenia CIS-owych projektów pozostają te same. – Projekt ma na celu poszerzenie oferty, jaką Centrum kieruje do mieszkańców powiatu legionowskiego, którzy z różnych przyczyn pozostają poza rynkiem pracy. Z przyczyn życiowych, finansowych czy zdrowotnych nie pracują, a chcieliby na rynek pracy powrócić bądź rozpocząć pracę zawodową – mówi Dorota Wróbel-Górecka, dyr. Centrum Integracji Społecznej w Legionowie.

Liczne grono ludzi, dla których CIS był trampoliną do kariery, potwierdza, że znają się tam na robocie. Fachowców robią też ze swych podopiecznych. Oferując im ponadto motywujące do edukacji wynagrodzenie. – W Centrum prowadzimy warsztaty zawodowe, w ramach których uczymy zawodu lub przekwalifikujemy zawodowo. Skupiamy się na branżach: gastronomicznej, remontowo-budowlanej, gospodarczo-porządkowej i opiekuńczej. Pakiet zawodów, których można się u nas nauczyć, jest więc dość szeroki – dodaje szefowa CIS. Służą temu zarówno warsztaty, jak i przybliżające konkretny fach szkolenia. – Kursy zawodowe są organizowane po uprzednim rozeznaniu rynku pracodawców, ponieważ chcemy, aby po ukończeniu ścieżki reintegracji nasi podopieczni odnaleźli się na rynku pracy – podkreśla Anna Wojtas, specjalista ds. reintegracji zawodowej.

Chcąc to osiągnąć, w Centrum Integracji Społecznej postawiono na kompleksowe wsparcie. Dlatego zdobycie kwalifikacji zawodowych jest tylko jednym z działań na długiej drodze do wyjścia na prostą. Wbrew pozorom, często wcale nie najważniejszym. Bo każda przemiana zaczyna się od głowy. – Prowadzimy treningi interpersonalne oraz intrapersonalne, mamy spotkania z psychologiem, z terapeutą i doradcą zawodowym. Ale realizujemy również coachingi dla naszych uczestników, dbamy też o sferę animacji kulturalnej, organizując rodzinne wyjazdy integracyjne i warsztaty tematyczne – wylicza Dorota Wróbel-Górecka. – W ramach naszego projektu mamy również usługi stomatologiczne, gdyż poprawa wyglądu zewnętrznego jest dla naszych uczestników bardzo ważna – dodaje Anna Wojtas.

Wielu z nich ceni też sobie fakt, że w Centrum – jak to bywa gdzie indziej – nie czują się petentami. Brak tam bowiem urzędników, są za to dobrzy znajomi, a czasem i z czasem – nawet przyjaciele. – Ludzie chcą się spotykać z ludźmi. I my jesteśmy właśnie taką instytucją – dla ludzi. Chcą oni tu zmienić na lepsze swoją mentalność i podejście do życia. Aby człowieka zapalić do tych zmian, co jest bardzo ciężkie, samemu trzeba mocno płonąć. I CIS jest taką instytucją, która naprawdę autentycznie płonie, z szeregiem ludzi, którzy służą tu pomocą. To cała tajemnica psychologii: porozmawiać z drugim człowiekiem. Nie z instytucją psychologa czy terapeuty, ale właśnie z człowiekiem – mówi Marek Markowski, pedagog, psycholog i terapeuta. Nic dziwnego, że kontakt z CIS-em wiele osób postrzega jako punkt zwrotny w swoim życiu. Co i rusz dostają tam tego dowody. – Ktoś przyszedł, założył w międzyczasie rodzinę, zmienił się, zaczął doceniać pracę – to jest miłe, że płyną za to do nas słowa podziękowania.

Nowa inicjatywa CIS to szansa dla kolejnych szukających wparcia mieszkańców Legionowa i powiatu. Można z niej skorzystać do końca bieżącego roku. – Zapraszamy do kontaktu pod numerem telefonu 22 732 15 58 bądź osobiście, do naszego biura przy ul. Piłsudskiego 3 w Legionowie. Odpowiemy na wszelkie nurtujące mieszkańców pytania. Tych, którzy zastanawiają się, czy CIS jest właściwym miejscem do otrzymania wsparcia i rozwinięcia zawodowych skrzydeł, serdecznie zapraszamy, aby po prostu przyszli i porozmawiali z nami – zachęca Dorota Wróbel-Górecka.

Budżet wartego 100 tys. zł projektu „Nowe horyzonty” wsparło Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. CIS realizuje go w partnerstwie z powiatem legionowskim, Powiatowym Urzędem Pracy, Powiatową Izbą Gospodarczą oraz Mazowiecką Federacją na rzecz Ekonomii Społecznej.

Poprzedni artykułKradzież, której nie było
Następny artykułWieści spod siatki
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.