fot. arch.

Nokautujący cios to z pewnością nie będzie. Miejski budżet może się jednak po nim lekko zachwiać. Tak przynajmniej twierdzi Stanisław Kraszewski, komentując plany rządu dotyczące cięć mundurowych emerytur. Zdaniem powiatowego radnego poniesione przez Legionowo straty pójdą w miliony złotych.

– Wszyscy wiemy, że Legionowo  mundurem stoi. W związku z tym płacone przez te osoby podatki przynosiły co roku kilkumilionowy odpis z podatku PIT na rzecz samorządów, zarówno miejskiego, jak i powiatowego – mówi Kraszewski. W ratuszu dostrzegają problem, ale też nie mają pojęcia, jaka może być siła ciosu. Tym bardziej, że wzmocni go jeszcze zwiększenie kwoty wolnej od podatku. – Prawie dziesięciotysięczne osiedle Piaski to są żołnierze, w dużej części emeryci wojskowi, którzy być może otarli się o służby, które w nowej, jeszcze nieprzyjętej ustawie dotyczącej redukcji ich emerytur będą brane pod uwagę. Ja tego politycznie, historycznie i moralnie nie oceniam, ale z punktu widzenia budżetu miasta to na pewno będą straty. Musimy się zastanowić, skąd te pieniądze przesunąć i gdzie pozyskać, żeby to zrekompensować – twierdzi prezydent Roman Smogorzewski.

Pieniądze to jednak nie wszystko. Radny Kraszewski, który nosił mundur w obydwu ustrojach, zwraca też uwagę na etyczny aspekt sprawy. – To wielka krzywda dla tych, którzy służyli dla Polski w nowej rzeczywistości społeczno-politycznej. Jestem emerytem policyjnym, pracowałem jako milicjant i policjant. Nie mam za sobą pracy w służbie bezpieczeństwa i przeszłości, której bym się wstydził. A mnie również, zgodnie z tą ustawą, odbiera się trzy czwarte emerytury. Ubolewam nad tym i jest mi z tego powodu bardzo smutno, podobnie jak wielu mieszkańcom Legionowa.

Coraz głośniej słychać głosy, że ustawa przygotowana przez MSWiA oraz MON jest po pierwsze, na bakier z prawem. a po drugie, ma rykoszetem dołożyć nielubianym przez władzę samorządom. – Ja rozumiem, że działania PiS są przede wszystkim skierowane przeciwko służbom mundurowym. Ale podejrzewam, a mam podstawy tak sądzić na podstawie wypowiedzi  prominentnych polityków tej partii, że skierowane są też przeciwko samorządom. I tak jak w przypadku Legionowa, uderzy je to bardzo boleśnie – uważa Stanisław Kraszewski. – Jeśli tych pieniędzy będzie mniej, inwestycje też będą musiały być mniejsze. Musimy przecież zapłacić nauczycielom, administracji, mamy też rachunki za prąd i ogrzewanie. Dopiero nadwyżka przeznaczana jest na inwestycje. To powoduje, że samorządowe „władztwo” w postaci możliwości zaspokajania potrzeb mieszkańców będzie zdecydowanie mniejsze – dodaje Roman Smogorzewski. W przeciwieństwie zapewne do ich niezadowolenia. To zaś może mieć wpływ na wyniki kolejnych wyborów samorządowych. I odwrócenie układu sił, w którym dziś to sejmowa opozycja jest górą. – Pewnie będzie takie przebijanie się i mówienie „Wasz wójt, wasz burmistrz sobie nie radzi, więc go zmieńcie. A najlepiej dokonajcie dobrej zmiany” – dodaje prezydent Legionowa.

Jaka by owa zmiana nie była, w demokracji prawa do głosowania ograniczyć ludziom nie można. Co innego emerytur.

2 KOMENTARZE

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.