Wilgotna edukacja

Kilka lat temu, w ramach naukowego eksperymentu, legionowskie PWK zaproponowało szkołom zajęcia edukacyjne. Wtedy z krynicy wiedzy uczniowie czerpali na Stacji Uzdatniania Wody „Jagiellońska”. Wiedząc, że była to kropla w morzu potrzeb, przed rokiem firma do sprawy wróciła.

Decyzja o wznowieniu „hydrolekcji” zapadła tak szybko, jak to było możliwe. – Zaczęliśmy najpierw od zmodernizowanej Stacji na Piaskach. Odwiedziło ją około siedmiuset małych dzieci. Okazało się, że były one z tej wizyty bardzo zadowolone – mówi Grzegorz Gruczek, prezes zarządu PWK „Legionowo”. Przyszedł więc czas, aby tak samo uszczęśliwić uczniów z innych rejonów miasta. W połowie lutego swe podwoje otworzyła dla nich Stacja Uzdatniania Wody „Łajski”. Podobnie jak ta na Piaskach, ciesząca oko i pachnąca technologiczną nowością. Tym razem akcja PWK również okazała się wodą na młyn oświatowego sukcesu. – Bo oprócz tego, że pokazujemy, jak wyglądają nasze obiekty i miejsca, gdzie produkujemy wodę, prezentujemy dzieciom różne doświadczenia z wodą w roli głównej. Chodzi o to, aby je zainteresować tą sprawą, ale przede wszystkim moim celem jest pokazanie im, w jakim miejscu produkuje się wodę. Są to miejsca ładne, zadbane, estetyczne. Są również przyjazne, mimo że chodzi o obiekt industrialny, wyposażony w różne maszyny i urządzenia – dodaje szef Przedsiębiorstwa.

Inna sprawa, że to właśnie owe cuda techniki przyciągają wiele uwagi dociekliwych gości. A ponieważ cała wycieczka trwa mniej niż godzinę, dzieci nie mają czasu się nią znudzić. – Wydaje mi się, że bardzo je to zainteresowało, bo były grzeczne. Widać było, że są ciekawe tego, co pan mówił im o wodzie. Poza tym, bardziej trafia do dzieci wiedza zdobywana przez doświadczenie niż sucha teoria z podręczników – uważa Monika Grądzka ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Legionowie.

Do drugiego marca SUW „Łajski” odwiedziło osiemnaście grup uczniów z pobliskich podstawówek. Łącznie około ośmiuset młodych legionowian. Jak zapowiada szef PWK, ciąg dalszy nastąpi. Zapewne jeszcze w tym roku, po zakończeniu modernizacji największej miejskiej Stacji Uzdatniania Wody – „Jagiellońska”. – My nie mamy stresu – pokazując to, co jest w środku i to, co jest na zewnątrz – że oni wyniosą jakieś złe wzorce. Niewątpliwe będą opowiadali w domach, że u nas jest tak miło, porządnie i można się jeszcze czegoś fajnego dowiedzieć – jest zdania Grzegorz Gruczek. Fajnego, a przy tym pożytecznego. Zarówno dla legionowskiego PWK, jak i spragnionych wiedzy małych konsumentów.