Niepubliczne Przedszkole Wesołe Sówki, z powodzeniem prowadzone przez miejską spółkę KZB Legionowo, działa co prawda w dwóch lokalizacjach, ale jego społeczność od początku stanowi jedną wspaniałą rodzinę. Co dobrze było widać i słychać podczas pikniku, który we wtorek (30 maja) rozgościł się na terenie placówki przy ul. Jagiellońskiej 40. Pikniku, jakżeby inaczej, rodzinnego.

Znany i lubiany w sówkowej społeczności Piknik Rodzinny był, jest i zapewne pozostanie stałym elementem w kalendarzu przedszkolnych wydarzeń. Teraz, po zniesieniu wszelkich covidowych zakazów i ograniczeń, maluchy, ich rodzice oraz nauczyciele – również ci z oddziału Wesołych Sówek na osiedlu Piaski, znów mogli się nim cieszyć. Tym chętniej, że okazje do świętowania były aż trzy: Dzień Matki, Dzień Ojca, no i oczywiście Dzień Dziecka. Trudno się zatem przedszkolakom dziwić, że od samego rana czekały na rozpoczęcie imprezy.

Wszystkich jej uczestników powitała Irena Bogucka, prezes spółki KZB Legionowo. Uczestników oraz honorowych gości, wśród których znaleźli się prezydent Roman Smogorzewski, przewodniczący rady miasta Ryszard Brański, przewodniczący komisji oświaty Janusz Klejment, a także radna Małgorzata Luzak. Po krótkiej części oficjalnej można już było przejść do piknikowych atrakcji. A tych, jak zwykle, oferował on całe mnóstwo. Na dobry początek dyrektor Wesołych Sówek Grażyna Rzewuska zaprosiła na występ małej Ady, która razem ze swoją mamą wprowadziła słuchaczy w dobry nastrój znaną i popularną piosenką „Wszystkie dzieci nasze są”. Następnie przedszkolna grupa taneczna zaprezentowała się w nowoczesnym układzie, zatytułowanym „Dla Pokoju”.

Po tej artystycznej rozgrzewce wziął dzieciaki w obroty pełen zabawowej inwencji wodzirej, zaś obecny na miejscu magik zachwycił widzów swoimi sztuczkami. Tradycyjnie na pikniku nie zabrakło też dmuchanych zamków, baniek mydlanych, tatuaży, malowania kredą, a w części gastronomicznej – popcornu, waty cukrowej i przygotowanych przez Poezję Smaków grochówki oraz dań z grilla. Innym z kulinarnych hitów były tego dnia upieczone przez rodziców ciasta. Dużą popularnością cieszyła się także fotobudka. – To dobrze, bo pamiątkowe zdjęcia zawsze są cząstką miłych przedszkolnych wspomnień. Gromadzonych również dzięki takim jak ta dzisiejsza, udanym imprezom rodzinnym – uważa dyr. Grażyna Rzewuska. – Cieszę się, że po raz kolejny mogliśmy się tutaj wszyscy spotkać, aby wspólnie celebrować kilka ważnych dla każdej rodziny świąt. Dzięki temu, poprzez zabawę, maluchy uczą się też pamiętania o istotnych dla kultywowania naszej tradycji zwyczajach – dodaje prezes Irena Bogucka.

Poprzedni artykułZ Bronią o Świcie
Następny artykułNowa „Miejscowa na Weekend”
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.