Gdyby porównać wybory do pola bitwy, miejscy oraz powiatowi działacze PO utworzyli właśnie – przy ulicy Sienkiewicza 8b – swój kolejny legionowski przyczółek. W miniony wtorek (23 maja) nowe biuro Platformy Obywatelskiej, szczelnie wypełnione członkami i sympatykami partii, oficjalnie potwierdziło swoją gotowość do kampanijnego boju.

– Zbliża się okres dość gorący, wybory parlamentarne, a później samorządowe, więc chcemy się uaktywnić i wyjść do mieszkańców. Biuro posła Jana Grabca, które funkcjonuje w ratuszu, jest okej, mieszkańcy się do niego zgłaszają, niemniej jednak są tacy, którzy mają pewne zahamowania wobec odwiedzania takich instytucji, jak urząd miasta. Tak więc chcemy być również tutaj i pełnić regularne dyżury – zapowiada Ryszard Brański, przewodniczący Koła PO w Legionowie. – W roku wyborczym takie miejsce, otwarte dla sympatyków czy osób zainteresowanych wyborami parlamentarnymi, tych, którzy nie chcą głosować na PiS, jest w Legionowie bardzo potrzebne. Mamy tutaj bardzo duże poparcie, a nowy lokal pozwoli na większe otwarcie i płynną komunikację z tymi, którzy będą chcieli pomóc w tej kampanii, będą mieli ciekawe pomysły, będą chcieli rozwieszać banery czy plakaty. To miejsce jest łatwo dostępne, jest w centrum miasta i liczymy na to, że stanie się takim ośrodkiem życia politycznego, że będą tu się odbywały spotkania z ciekawymi ludźmi, że będą tu powstawały nowe inicjatywy dotyczące Legionowa – mamy przecież wielu radnych miejskich i powiatowych. Mam nadzieję, że to miejsce będzie tętniło życiem – dodaje Jan Grabiec, szef mazowieckich struktur PO.

Ponieważ nowe biuro z nazwy i przeznaczenia jest powiatowe, mają z niego korzystać działacze z Legionowa i wszystkich okolicznych gmin. Przynajmniej z takimi nadziejami i planami uroczyście przecięto we wtorek tradycyjną, biało-czerwoną wstęgę. A później, jak nakazuje obyczaj, wzniesiono symboliczny toast za ich powodzenie. – Liczę, że to miejsce będzie żyło i nami, i mieszkańcami, pomysłami na naszą wspólną działalność. Te drzwi dzisiaj wspólnie otworzyliśmy i one zawsze będę otwarte dla nas wszystkich i dla mieszkańców powiatu legionowskiego. Mamy nadzieję, że razem będziemy z naszymi pomysłami wychodzić do ludzi i tutaj ich do nas zapraszać – zwróciła się do zebranych Anna Brzezińska, przewodnicząca PO w powiecie legionowskim.

Podstawowe ramy organizacyjne dla działalności nowego biura już stworzono. – Dyżury będą pełnione w poniedziałki i środy od 16.30 do 19.00. Są też podane numery telefonów, więc jeżeli ktokolwiek będzie chciał się spotkać w innym terminie, to zawsze może zadzwonić. A ja będę koordynował spotkania – informuje Ryszard Brański. Kameralna, lecz wygodna i gustownie wyposażona siedziba Platformy powinna mieszkańców do takiej formy kontaktu zachęcać. I tych, którzy do działaczy mają jakąś sprawę, i tych, którzy działaczami sami chcieliby zostać. – Jest dość duże zainteresowanie, ostatnio około 25-30 osób wyraziło chęć wstąpienia do Platformy i przyjęliśmy już w tej chwili około 15 nowych członków. Procedury są takie, że spotykamy się z kandydatem, rozmawiamy, pytamy kim jest i dlaczego chce być w PO, później spotyka się on z zarządem Koła, który ostatecznie podejmuje uchwałę o przyjęciu w poczet członków.

Zważywszy na kampanię wyborczą i silną polaryzację preferencji politycznych Polaków, tak doświadczonych, jak i nowych działaczy PO czeka mnóstwo roboty. Skierowanej zwłaszcza do osób, które jeszcze zastanawiają się, na kogo oddać swój głos. Jan Grabiec, rzecznik i skarbnik partii, a zarazem jej mazowiecki zawiadowca, twierdzi, że jego ludzie – fizycznie oraz mentalnie – są do kampanijnej harówki gotowi. – Chcemy ciężko pracować, a jak ktoś ciężko pracuje, sieje wiosną, to jesienią zbiera plony. Taka jest koncepcja całej tej aktywności. Jeszcze przed tą ostrą kampanią wyborczą jeździmy po całej Polsce, odwiedzamy mniejsze i większe miejscowości, pewnie też zawędrujemy i do Legionowa, z jakąś ciekawą propozycją, jeśli chodzi o spotkanie publiczne. No a przed nami 4 czerwca – marsz bardzo ważny dla wszystkich, którzy chcą zmiany politycznej w Polsce. Mam nadzieję, że legionowian też tam nie zabraknie, bo dostaję sygnały o tym, że jest ogromne zainteresowanie. Tak więc serdecznie zapraszam: zaczynamy o 12.00 na Placu na Rozdrożu, a dwie-trzy godziny później kończymy na Placu Zamkowym. Będzie się działo dużo ciekawych rzeczy. Przyjadą ludzie z całej Polski, bo tych wkurzonych na to, co dzisiaj dzieje się w kraju, jest bardzo wielu.

Poprzedni artykułŻniwa z Ursusem
Następny artykułDymek z przemytu
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.