fot. arch.

Mimo dosyć wysokich rozmiarów porażki w pierwszym meczu fazy play-off, na rewanż do Pruszkowa koszykarze drugoligowego Legionu Legionowo jechali w bojowych nastrojach. No i, czego nie ukrywali, z pewnymi nadziejami na odrobienie strat. Tak się jednak nie stało. Znicz Basket również u siebie wygrał różnicą kilkunastu punktów i to on będzie dalej walczył o awans.

Jak lokalni kibice koszykówki z pewnością pamiętają, inauguracyjny bój ligowej dogrywki w grupie B Legion przegrał u siebie 77:92. Tak więc zarówno wynik, lecz także daleka od optymalnej postawa gospodarzy na parkiecie, nie zwiastowały, że tydzień później, podczas spotkania rewanżowego, sytuacja może całkowicie się odmienić. W pomeczowym komentarzu trener Antonio Daykola nie składał jednak broni, zapowiadając ambitną walkę z liderem tabeli. W minioną środę wieczorem (12 kwietnia) przyszła pora przełożyć te deklaracje na twarde boiskowe konkrety. Kłopot w tym, że gracze Znicza nie zamierzali gościom na żadne takie „harce” pozwolić.

Od pierwszego gwizdka sędziego pruszkowianie ruszyli do zdecydowanego szturmu na kosz rywala. A ponieważ umiejętnie wykorzystywali niewystarczająco skuteczną obronę legionowian, szybko odskoczyli im na kilka punktów. Kontrolując całą pierwszą kwartę, na koniec mieli ich o dziewięć więcej. Drugą partię, również toczącą się pod dyktando miejscowych, Znicz Basket wygrał taką samą różnicą „oczek”. To oznaczało, że w połowie meczu Legion traci ich już osiemnaście i ma coraz mniejsze szanse na skuteczny pościg. Tak czy inaczej, nie mając absolutnie nic do stracenia, goście go podjęli. Tym bardziej, że gospodarze trochę zwolnili i czekali na ich reakcję. Legionowianie wzięli się więc do jeszcze cięższej pracy, co zaowocowało wygraniem trzeciej kwarty 23:19. Nadzieje Legionu na odrobienie pozostałych czternastu punktów koszykarze z Pruszkowa szybko jednak rozwiali. I skromnie zwyciężając w ostatniej kwarcie, przypieczętowali swój awans do kolejnej rundy fazy play-off. Zmierzą się w niej z ekipą AZS UMK Transbruk Toruń.

Znicz Basket Pruszków – KS Legion Legionowo 81:65 (16:7, 23:14, 19:23, 23:21)

Punkty dla Legionu zdobywali: Pabianek – 17, Çalişkan – 16, Lewandowski – 15, Kietliński – 6, Motel – 5, Słoniewski – 4, Orłowski i Turkowski – po 1.

Poprzedni artykuł„Jajeczko” z przyszłością
Następny artykułEgzekucja w Arenie
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.