W ubiegłym tygodniu, przy udziale kilku gmin z powiatu legionowskiego oraz Radzymina i Winnicy, odbyło się I Polsko-Ukraińskie Forum Samorządowe. Miało ono na celu wypracowanie możliwych kierunków wsparcia Ukrainy w budowaniu silnych jednostek samorządu terytorialnego. Jak dobre mogą być rezultaty jego działania, dociekliwi goście ze wschodniej Ukrainy przekonywali się m.in. w Legionowie.

Od ponad roku Ukraina mierzy się z wyzwaniem, jakiego po odzyskaniu niepodległości jeszcze nie miała. Mimo to przedstawiciele napadniętego przez Rosję kraju już myślą o tym, co zrobią, kiedy wreszcie najeźdźcę uda się pokonać. Myślą też o tym ich zachodni sąsiedzi. Stąd pomysł na dwustronne spotkanie, mające pokazać Ukraińcom, od czego powinni zacząć budowanie lokalnej samorządności. – Gmina Serock razem z wieloma partnerami: biznesowymi i ministerialnymi, pod patronatem wicepremiera Kowalczyka, zorganizowała dla Ukraińców wymianę samorządową. Poprosiła nas o udział w tym projekcie, a my chętnie się zgodziliśmy. Pragnieniem strony ukraińskiej było zobaczenie dobrych praktyk, dobrych rozwiązań w systemie wodno-kanalizacyjnym. A rzeczywiście mamy się czym pochwalić i chcemy, żeby od nas się tego uczyli i nie powielali błędów, jakie nam się pewnie zdarzyło zrobić – mówi Roman Smogorzewski. A ponieważ nie było owych błędów zbyt wiele, powstał kompleksowy i nowoczesny system wodociągowo-kanalizacyjny, z jakiego mogą korzystać mieszkańcy miasta. – Mamy swoje ujęcia wody. Nie zdecydowaliśmy się, chociaż istniała taka możliwość, na podłączenie się do Wodociągu Północnego. Dzięki temu mamy wody głębinowe i sami możemy kształtować ceny. Sami możemy też sięgać po nowe technologie – podkreśla prezydent Legionowa.

Odbudowując swój kraj, podobne zamiary mają albo będą mieli obywatele Ukrainy. – Celem naszego przyjazdu tutaj jest poznanie najlepszych doświadczeń polskich samorządów. Staramy się je wdrażać od 2013 roku, kiedy to w obwodzie charkowskim nastąpiła decentralizacja, będąca próbą przeniesienia na nasz grunt stylu ich działania i zapewnienia mieszkańcom wyższego poziomu życia – mówi Diana Barynowa, prezes Centrum Rozwoju Samorządu Lokalnego. – Bardzo dobrze, że u nas była decentralizacja, tyle że na początku nie mieliśmy pojęcia, co zrobić, żebyśmy żyli tak, jak mieszkańcy krajów unijnych. Ta wizyta ma zapoczątkować kolejne nasze działania, które pomogą naszym samorządom wprowadzić rozwiązania prawne i systemowe zgodne z tymi obowiązującymi w Unii Europejskiej – dodaje Wiktor Nastarenko, reprezentujący Polsko-Ukraińskie Stowarzyszenie Agrarne.

Kiedy już przyjrzeli się zmodernizowanej Stacji Uzdatniania Wody „Piaski”, dwudziestka Ukraińców udała się do Przedszkola Miejskiego nr 7. Tym, co tam ujrzeli, również byli zachwyceni. Zarówno jeśli chodzi o sam obiekt oraz jego wyposażenie, jak i proces wychowawczy. – W tej placówce wprowadzono bardzo ciekawą metodykę nauczania, pozwalającą wychowywać dzieci w sposób maksymalnie kreatywny, rozwijający ich zdolności, co jest bardzo potrzebne, aby móc formować demokratyczne, europejskie społeczeństwo – zachwycała się Diana Barynowa. Po obejrzeniu przedszkola naturalną koleją rzeczy przyszła pora na jedną z miejskich szkół. Przy czym stały za tą decyzją nie tylko jej osiągnięcia w dziedzinie edukacji. – Wybraliśmy szkołę podstawową nr 2, do której i ja chodziłem, ale która przyjęła największą liczbą ukraińskich uczniów. Ma specjalne klasy i myślę, że miło będzie naszym gościom z Ukrainy zobaczyć swoich rodaków, swoje dzieci, swoją przyszłość – powiedział prezydent Smogorzewski.

Z zaciekawieniem zwiedzając „dwójkę”, Ukraińcy zaliczyli m.in. nowoczesną pracownię komputerową, a także unikalną salę do zajęć techniki. A na koniec obejrzeli polsko-ukraiński występ artystyczny. Zapewne mając gdzieś z tyłu głowy nadzieję na szybkie zakończenie wojny z Rosją i dołączenie w ciągu kilku lat do unijnej wspólnoty. – Ukraina wybrała drogę w stronę Europy i teraz robimy wszystko, aby nasze gminy pracowały tak, jak to jest potrzebne, żeby ludzie na co dzień mieli pełną swobodę i demokrację – zapewnia szefowa ukraińskiego Centrum Rozwoju Samorządu Lokalnego. A prezydent Legionowa dodaje: – Jest jakaś tam nadzieja, że ta wojna się skończy i że z Unii Europejskiej popłyną środki pomocowe. Dlatego cieszę się, że możemy naszymi dobrymi rozwiązaniami z Legionowa podzielić się z bratnim ukraińskim narodem.

Jednym z elementów czterodniowego forum samorządowego była konferencja w serockim hotelu Narvil. Jej uczestnicy dyskutowali o partnerstwie administracji rządowej i samorządowej, działalności samorządu terytorialnego w warunkach unijnych oraz o jego współczesnych wyzwaniach. A tych samorządowcy z Ukrainy będą mieli pod dostatkiem.

Poprzedni artykułO włos od tragedii
Następny artykułPioSOŃKA jest dobra na wszystko
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.