Począwszy od środy (9 listopada) biznesowy puls Legionowa najłatwiej zmierzyć w Centrum Handlowym Maxim. W dniu ponownego otwarcia placówki, po trwającej 10 miesięcy rozbudowie, był on zresztą mocno podwyższony. Skuszeni promocjami i szerszą ofertą sklepów, mieszkańcy od samego rana przypuścili bowiem na nie konsumencki szturm.

Funkcjonujący od 2006 roku Dom Handlowy Maxim zdążył na stałe wrosnąć w panoramę osiedla Sobieskiego. Zaś okoliczni mieszkańcy, a także klienci z innych części Legionowa i powiatu, zdążyli go polubić. Z czasem marzeniem właściciela obiektu – spółki PIR, stała się jednak rozbudowa Maxima do rozmiarów centrum handlowego z prawdziwego zdarzenia. I choć z wielu różnych względów: praktycznych, organizacyjnych czy finansowych, było to ogromne wyzwanie, stojący za nim Andrzej Piętka oraz Piotr Radzikowski dopięli swego i w środę – po przecięciu tradycyjnej wstęgi – mogli odetchnąć z ulgą. Dziękując zarazem wszystkim, którzy ich w tym inwestycyjnym dziele wspomogli.

Handlowa reaktywacja Maxima – hojnie wzbogacona o liczne promocje, food trucki, darmowe gadżety oraz poczęstunek, spotkała się z ogromnym zainteresowaniem klientów. Przyciągały ich zarówno nowe, nieobecne dotąd w mieście marki, jak i odświeżone oblicze tych, które już znają. Oblicze, które sądząc po minach maksimowych gości, przypadło im do gustu.

Poprzedni artykułAleż im się upiekło!
Następny artykułNowa „Miejscowa na Weekend”
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.