W szesnasty sezon swej działalności Legionowski Uniwersytet Trzeciego Wieku jak zwykle wszedł dziarsko i z przytupem. Pod koniec września jego organizatorzy, sympatycy oraz słuchacze zebrali się w sali widowiskowej ratusza, aby głośno odtrąbić rozpoczęcie kolejnego roku akademickiego. Nie po raz pierwszy i zapewne nie ostatni patronat naukowy nad uczelnią objęła pułtuska Akademia Finansów i Biznesu Vistula.

Tak się składa, że każdy kolejny senioralny sezon naukowy odróżnia się w Legionowie od poprzednich. Odróżnia, tylko i wyłącznie, na korzyść. – Dzisiejszą uroczystością rozpoczynamy nowy rok, który różni się od pozostałych tym, że wprowadziliśmy wiele nowych, ciekawych zajęć. Harmonogram jest dość szeroki i duży. Tak skrótowo powiedziałbym, że obejmuje on wykłady, ale również naukę języka angielskiego i różnego rodzaju warsztaty. Nowością są między innymi te dotyczące budowania rodzinnego drzewa genealogicznego. Nie chcę dzisiaj zdradzać wszystkiego. Zamiast tego zapraszam na naszą stronę internetową, a tych, którzy nie są „komputerowi”, do naszej siedziby przy ul. Piłsudskiego 3 – mówi dr Roman Biskupski, dyr. Legionowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.

Niezależnie od oferty senioralnego „uniwerka”, jego wrześniowy rozruch był także okazją do poinformowania przybyłych gości o przyjęciu przez Radę Miasta Legionowo strategii polityki senioralnej na lata 2022-2026. – Jest to strategia, która powstawała przez cały obecny rok. Wszyscy seniorzy, którzy mieli taką chęć i wolę, wpisywali tam swoje oceny, prośby czy postulaty dotyczące tego, co powinniśmy robić w najbliższych latach. Po pierwszej dekadzie października spotkamy się z organizacjami senioralnymi, odbędziemy posiedzenie Miejskiej Rady Seniorów, gdzie to wszystko dokładnie rozpiszemy sobie na role. Ten 50-stronicowy dokument posłuży nam do korzystania z różnego rodzaju dofinansowań dostępnych w ramach realizowania polityki senioralnej w naszym mieście – zapowiada szef LUTW.

Już od kilkunastu lat jej ważnym elementem jest również trzeciowiekowa edukacja. W krótkim wykładzie inauguracyjnym wspomniał o tym zastępca prezydenta Legionowa, który na ten czas wszedł w rolę akademickiego profesora. Korzystając ze sposobności, Piotr Zadrożny omówił także podstawowe założenia miejskiej polityki senioralnej. – Ja się bardzo cieszę z tego, że Legionowski Uniwersytet Trzeciego Wieku po raz kolejny daje szansę na to, żebyście mogli się państwo spotykać, być słuchaczami, poznawać i tworzyć. Bo trudno odmówić słuszności powiedzeniu, że „młodość to nie jest tyle wiek metrykalny, ile stan umysłu i ducha”. Osoby aktywne umysłowo i fizycznie, szukające nowych wyzwań, są pełne energii, optymizmu i radości życia. Co więcej, jak dowiodły badania naukowe, właśnie takie nastawienie poprawia stan zdrowia i sprzyja długowieczności. Pozwala lepiej radzić sobie w chwilach trudnych, adaptować się do zmian, sprawniej wykorzystywać wiedzę i umiejętności. Dlatego działania podejmowane przez LUTW są wspierane przez nasze miasto, bo uważamy, że mają dużą wartość.

Nic zatem dziwnego, że ratusz chętnie dofinansowuje seniorom rozmaite wyjazdy, pikniki czy warsztaty. Z myślą o nich planuje też lokalne inwestycje, takie jak np. Park Zdrowia. – Koordynujemy i zapewniamy obsługę organizacyjną Miejskiej Rady Seniorów, dofinansowujemy działalność Klubu Seniora, a także zajęcia edukacyjne, językowe czy komputerowe, aktywizujące – takie jak gimnastyka rehabilitacyjna lub relaksacyjna, warsztaty taneczne, spotkania twórcze i zajęcia sportowe dla seniorów. W minionych latach zrealizowaliśmy również działania z zakresu działalności kulturalnej, turystycznej czy środowiskowej – wyliczał zastępca prezydenta.

Jakby na potwierdzenie tych słów Piotr Zadrożny wraz z sekretarz miasta Idą Parakiewicz-Czyżmą wręczyli seniorom symboliczny czek na blisko 20 tys. zł. – W imieniu Samorządu Województwa Mazowieckiego chcemy przekazać na ręce pana dyrektora Biskupskiego ten czek. Jest to wsparcie dla różnego rodzaju inicjatyw, które będzie realizować Miejska Rada Seniorów. Cieszymy się, że udało się wspólnie ze starostwem powiatowym pozyskać te pieniądze zewnętrzne. To ważne, ponieważ nie pochodziły z budżetu miasta, lecz z budżetu województwa, co nas bardzo cieszy, bo każdy zewnętrzny pieniądz powoduje, że my możemy później dołożyć następną złotówkę do tej pozyskanej złotówki. I wtedy tych pieniędzy jest po prostu więcej.

Więcej też, jako się rzekło, jest teraz zajęć oferowanych przez Legionowski Uniwersytet Trzeciego Wieku. Z myślą i na prośbę jego słuchaczy powstały między innymi kluby dla miłośników szachów oraz brydża. Obok nich dużą popularnością powinny cieszyć się choćby warsztaty fotograficzne, przeznaczone także dla użytkowników smartfonów. – Mamy również rozwinięte sekcje artystyczne, do których zaliczam przede wszystkim warsztaty krawieckie oraz robótek ręcznych. W trakcie zajęć klubowych prowadzimy też między innymi treningi pamięci, a w ramach oferty Uniwersytetu seniorzy mogą też skorzystać z pomocy psychologa – mówi Roman Biskupski. Jak zatem widać, i jesienią, i przez resztę roku legionowianie po sześćdziesiątce wcale nie muszą narzekać na nudę. Miejsc na ich miejskim Uniwersytecie powinno wystarczyć dla wszystkich chętnych do działania, nauki i poszerzania horyzontów. – Zainteresowane osoby, jeżeli chciałby dołączyć do jakiejś grupy, powinny po prostu zgłosić się do siedziby Uniwersytetu na ul. Piłsudskiego 3 lub do nas zadzwonić. Numer telefonu znajduje się na naszej stronie internetowej.

Artystycznym dopełnieniem wrześniowej inauguracji były występy działającej przy LUTW grupy Soprano oraz zespołu Gotowi Na Wszystko. Swoją drogą, jak zwykle gotowi na wszystko są również społecznicy z prowadzącego legionowski „uniwerek” Stowarzyszenia Pomocy Potrzebującym „Nadzieja”. I obiecują, że indeksów dla nikogo nie zabraknie.

Poprzedni artykuł„Kopciuchom” się nie upiekło
Następny artykułOd kitu do HiT-u
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.