Urodziny można obchodzić w różnych miejscach. Społeczność klubu UKS Delfin Legionowo wybrała na tę okoliczność takie, w jakim czuje się najlepiej – zarządzaną przez spółkę KZB pływalnię Wodne Piaski. I na mokro celebrując klubowe 25-lecie, w niedzielę (25 września) zorganizowała z tej okazji zawody, w których najważniejsze były nie miejsca czy rezultaty, lecz wspomnienia oraz dobra zabawa.

– Dzisiaj spotykamy się w takiej nietypowej formule zawodów, które mamy raz na pięć lat, bo ostatnie tego rodzaju zawody były z okazji 20-lecia klubu. Myślę, że będzie tu panowała dosyć luźna atmosfera, ponieważ nie przewidujemy rywalizacji sportowej, tylko ma być to raczej forma integracji środowiska pływackiego – mówi Rafał Perl, prezes UKS Delfin Legionowo. Przez ćwierć wieku, co z dumą podkreśla, bardzo się ono rozrosło. – Na przestrzeni tych 25 lat wychowaliśmy ponad 1500 zawodniczek i zawodników. A dzisiaj młodzi pływacy będą mieli możliwość spotkania się ze starszymi kolegami, dowiedzenia się, jak tu było te 25 lat temu. To będzie miła okazja, żeby na ten temat porozmawiać i powspominać.

Na urodzinowych zawodach w udostępnionej przez KZB Legionowo pływalni pojawił się m.in. pierwszy klubowy medalista mistrzostw kraju. Zawodnik związany z Delfinem od samego początku. – W kilku moich kolegów wraz z rodzicami otworzyliśmy klub i zaczęliśmy trenować. Na początek cztery razy w tygodniu, więc to nie miało za dużo wspólnego z wyczynowym pływaniem. Ale już po roku treningów udało się zdobyć brązowy medal na mistrzostwach Polski. Pokazaliśmy, że tak naprawdę malutki klub z Legionowa, którego zawodnicy trenują cztery razy w tygodniu, jest w stanie rywalizować z klubami, gdzie dzieci pływają dwa razy dziennie. Pokazaliśmy wtedy, że Legionowo istnieje – wspomina Marcin Celejowski.

Brązowy krążek na 50 m stylem dowolnym tylko utwierdził zawodników w przekonaniu, że śmiało mogą oni wypływać na szerokie sportowe wody. – Wszyscy tym wówczas żyli. To był pierwszy uczniowski klub w Legionowie. Byliśmy dziećmi i to była jedna z najważniejszych rzeczy w naszym życiu. Nie mogliśmy się doczekać kolejnych treningów i zawodów. Była fajna atmosfera i fajny trener. Rafał był osobą, która potrafiła wszystkich zjednoczyć i zarazić tym sportem – dodaje pierwszy medalista. – Marzenia były takie, żeby poprzez tę sekcję rozwinąć w Legionowie sportowe pływanie. I można dziś powiedzieć, że to wszystko się spełniło, ponieważ mieliśmy wielu medalistów mistrzostw Polski, były medale w różnych kategoriach wiekowych. Potem Dawid Szulich zdobywał je wśród seniorów, czego uwieńczeniem przed 10 laty był jego start na igrzyskach w Londynie. Teraz ten 2022 rok jest dla nas przełomowym momentem. Dla mnie osobiście jest to takie otwarcie na nowo, ponieważ Michał Perl zdobył medale na mistrzostwach świata, pobił rekord świata, a w mistrzostwach Europy masters zdobył srebrny medal. Tak więc, jeśli chodzi o wyniki naszego klubu, wróciliśmy na wyżyny tego sportu – cieszy się Rafał Perl.

Ceniąc sobie wszelkie osiągnięcia własnych pływaków, sternicy klubu wiedzą, że w jego działalności chodzi nie tylko o rekordy i medale. Dlatego właśnie wciąż tworzą nowe sekcje oraz możliwości wodnej rywalizacji i rekreacji. – Pływanie zimowe, pływanie masters, sekcja superbohaterów, czyli osób niepełnosprawnych – wszystkie te sekcje będziemy rozwijać. Myślę, że to takie spełnianie sportowych marzeń. I nie tylko sportowych, ponieważ od ćwierć wieku na różnych poziomach popularyzujemy pływanie w Legionowie. Myślę, że wiele osób, które były w naszym klubie, ma bardzo fajne wspomnienia. Na dobrą sprawę to nie jest tylko pływanie, lecz także różne eventy w rodzaju wspólnych ognisk czy rajdów rowerowych, były też różne obozy sportowe – opowiada prezes Perl. Były, i jak zapowiada, znów będą. Nie tylko po to, żeby ich uczestnicy osiągali lepsze rezultaty. Regularne treningi przynoszą bowiem korzyści nawet po latach, gdy już dawno zapomniało się o sportowym pływaniu. Krótko mówiąc, coś po nich zostaje. – Myślę, że taka chęć rywalizacji, no i bycie sumiennym. Bo jednak sport uczy tego, że musisz wstać rano, pójść na trening, potem masz obowiązki, potem znowu wracasz na trening. Tak więc uczy to sumienności również w dorosłym życiu – uważa Marcin Celejowski.

Jeśli chodzi o dorosłość Delfina, jego prezes jest spokojny o przyszłość klubu. Jak mówi, dobrze o nią zadba m.in. jego utytułowany syn, który z wodą związany jest od dziecka. A pływać nauczył się szybciej, niż chodzić… – Przez tyle lat Michał wspaniale przygotował się do tej roli. Myślę, że w dalszym ciągu będzie on zarażał tą sportową pasją młodych ludzi – jako zawodnik, ale też jako trener. Cieszę się, że to jest taki pozytywny jubileusz, w takim sensie, że otwieramy coś nowego. Rozpoczynamy coś, co jest spełnieniem sportowych marzeń, które były genezą powstania tego klubu w Legionowie – podkreśla Rafał Perl.

Na pamiątkę, dzięki wsparcia Urzędu Miasta Legionowo, urodzinowi goście Delfina otrzymali okolicznościowe medale. Oczywiście srebrne, jak przystało na srebrny jubileusz. Na złote przyjdzie pora za kolejne ćwierć wieku. Przy zachowaniu obecnej aktywności ten czas powinien upłynąć członkom klubu bardzo szybko.

Poprzedni artykułGrzybowa dezorientacja
Następny artykułRajd na piechotę
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.