Wszyscy pamiętamy poświęcenie i ofiarność legionowian, którzy tuż po wybuchu wojny w Ukrainie pomagali Ukraińcom nie tylko tu, na miejscu, ale też w mieście partnerskim Legionowa, Kowlu. Warto przypomnieć, że działo się tak – choć w nieco innych okolicznościach – już od dawna. Choćby przy okazji, będącej żywym dowodem samorządowej współpracy z tym miastem, wizyty w Kowlu i działającej tam polskiej szkole, którą liczna polska delegacja odbyła równo dziesięć lat temu.

Głównym celem wyjazdu delegacji rad miasta i powiatu oraz placówek oświatowych do Ukrainy była doraźna pomoc i poznanie potrzeb uczniów i nauczycieli z polskiej szkoły działającej w partnerskim Kowlu, a właściwie małej salki będącej częścią skromnego, parterowego budynku. Legionowscy darczyńcy przybyli do niej z oczekiwanymi przez uczniów materiałami – znalazły się wśród nich książki, wydawnictwa audiowizualne, a nawet papier i akcesoria do drukarek. – Uważam, że współpraca z polską szkołą to dla nas ogromne wyzwanie. Po tym, jak zobaczyłam w jakich warunkach uczy się tu młodzież, postawiłam sobie za punkt honoru zapewnienie jej dobrych warunków do poznania naszego języka, kraju i jego zwyczajów – mówiła Dorota Kuchta, dyr. ZSP nr 2. Co prawda, to prawda, lekko polscy uczniowie z Kowla nie mieli. – Lekcje odbywają się po południu, od poniedziałku do soboty. Mamy jeszcze dodatkowe zajęcia z historii, geografii oraz zajęcia recytatorskie. A teraz przygotowujemy się do olimpiady języka polskiego – opowiadał nauczyciel Wiesław Pisarski. Na powitanie gości z Polski uczniowie przygotowali krótki program artystyczny. Krótki, ale świadczący o tym, że przygotowują się dobrze. – Po porannych zajęciach w szkole ukraińskiej chodzę tutaj, bo później będę chciała pojechać na studia do Polski i tam zamieszkać. Jeździłam już do was i wszystko mi się tam podobało – przyznała Alona Żukowska. I kto wie, być może zdążyła już swoje plany zrealizować…

Przebywając w Kowlu, legionowscy delegaci nie ograniczyli się do odwiedzin polskiej szkoły. Gościli także w miejscowym ratuszu, gdzie – w trakcie oficjalnego spotkania z władzami miasta – przedstawicielki legionowskiej „jedynki” i „dwójki” zaprosiły do współpracy szkoły z Ukrainy. – Liczymy przede wszystkim na wspólną realizację projektów edukacyjnych, głównie w zakresie kultury i sportu. Będziemy szukali środków zewnętrznych na zorganizowanie wymiany wyjazdowej – mówiła Dorota Kuchta. Legionowska „siódemka”, która ze Szkołą Ogólnokształcącą nr 10 w Kowlu aktywnie współdziała od ponad 2 lat, poszła krok dalej, podpisując podczas spotkania w tej placówce list intencyjny dotyczący zacieśnienia dalszych kontaktów. – Polacy i Ukraińcy, mimo trudnej historii, są sobie bliscy. Naszym zadaniem jest zbliżenie tych dwóch wielkich, europejskich narodów. W interesie Polski jest wolna, niepodległa, zwrócona na Zachód Ukraina – stwierdził wówczas Roman Smogorzewski. Nie przeczuwając zapewne, że dekadę później jej niepodległość będzie w jeszcze większych opałach.