O przedszkolnej adaptacji dzieci…i rodziców

Kochani, w zeszłym tygodniu mówiliśmy sobie, dlaczego moment podjęcia przez dziecko edukacji przedszkolnej jest tak istotny. Dziś czas, aby dowiedzieć się, jak najlepiej wesprzeć pociechę podczas tej niezwykle ważnej dla niej nowej sytuacji życiowej. A zatem…

  1. Uczestniczcie w dniach otwartych na terenie przedszkola
    Stwarza to dziecku możliwość poznania obcego miejsca, „oswojenia go”. Niektóre dzieci mają tendencję do reagowania lękiem na nowość. Jeśli placówka przedszkolna zostanie choć troszkę poznana, pozwoli to zmniejszyć poziom lęku u dziecka.
  2. Opowiadajcie o przedszkolu
    Warto dziecku poopowiadać o tym nowym, nieznanym miejscu (szczególnie jeśli nie uczestniczyliście w dniach otwartych). Niezmiernie ważne jest jednak, aby owe opowieści opierały się na zasadzie realizmu i prawdy! Nie przedstawiajmy więc przedszkola w samych różowych barwach, jako miejsca, gdzie zawsze jest jak w bajce, a na dywanach wylegują się jednorożce. Warto opowiadać, mówiąc o pozytywach (koledzy, miłe „ciocie”, zabawki, zabawy), ale i o sytuacjach negatywnych – „Ktoś może próbować cię popchnąć, coś zabrać”. Mówiąc o potencjalnych, trudnościach warto dodać, jak dziecko może sobie w tej sytuacji poradzić (np. poprosić o pomoc „ciocię”).
  3. Bądźcie konsekwentni w odprowadzaniu dziecka do przedszkola
    Dzieci, którym w przedszkolu się nie podoba, mogą wymuszać na rodzicach – płaczem, krzykiem lub prośbami, decyzję o zostawieniu ich w domu. I część im wtedy rodziców ulega. Dziecko raz idzie do przedszkola, raz nie. Postępując w ten sposób, można tylko pogłębiać w dziecku lęk przed przedszkolem oraz przedłużać czas potrzebny mu do zaadaptowania się do nowych warunków. Dziecko nie ma bowiem możliwości zmierzyć się z własnymi lękami, obawami. Uczy się w ten sposób unikania tego, co trudne, a nie stawiania czoła przeciwnościom.
  4. Ustalcie z dzieckiem porządek rozstawania się w przedszkolu
    A więc wcześniej możemy umówcie się z dzieckiem, że np. pójdziemy z nim do szatni i pomożemy w przebieraniu, odprowadzimy na salę, damy buziaka i wrócimy po nie po obiadku, po podwieczorku (zgodnie z prawdą!). Nie należy się posługiwać godzinami (a więc np. przyjdę o 14.00), ponieważ dla dzieci w tym wieku jest to pojęcie abstrakcyjne, a obiadek (zwłaszcza dobry) to konkret dostępny dla dziecięcego sposobu rozumowania.
  5. Rozmawiajcie, co było w przedszkolu, znajdujcie pozytywy
    Można z dzieckiem porozmawiać o tym, co się w przedszkolu zdarzyło, co było miłe (zawsze się coś takiego znajdzie). I zwracać jego uwagę na te pozytywne wydarzenia, ale… patrz punkt 6.
  6. Nie negujemy emocji dziecka i wykazujemy dla nich zrozumienie

Dziecko ma prawo, żeby mu się w przedszkolu nie podobało. Sami dorośli często czują się nieswojo, gdy przyjdzie im stawić się w nowe, nieznane miejsce, gdzie dodatkowo pełno obcych ludzi. Trudno więc dziwić się dziecku, które dodatkowo jest jeszcze bardzo niedojrzałe emocjonalnie i praktycznie zależne od swoich dotychczasowych opiekunów. A więc, kiedy dziecko opowiada o przedszkolu same złe rzeczy, nie mówimy: „Daj spokój, na pewno było fajnie”, tylko raczej pytamy: „Ale dlaczego ci się nie podobało? Co było najgorsze, dlaczego takie było?” I wykazujemy zrozumienie dla tych opowieści, np. „Wiesz, mi też nie zawsze podoba się w nowych miejscach” itd.

Należy pamiętać, że punktem wyjściowym dla udzielenia prawdziwego wsparcia jest wczucie się w położenie drugiej osoby, dostrzeżenie problemu jej (a nie własnymi) oczami. Oczywiście nie oznacza to konieczności zgodzenia się z dzieckiem („Wiesz, tam faktycznie musi być strasznie”, ale przyjęcie postawy „Rozumiem, że tak możesz się czuć” i wspólne poszukanie rozwiązań.

  1. Nie przenosimy na dziecko własnych lęków
    Moment pójścia dziecka do przedszkola niekiedy bardziej przeżywają sami rodzice. Niezmiernie istotne jest to, aby panować nad swoimi obawami i nie przenosić własnych lęków oraz wizji na dziecko.
    I na koniec:
    Zachęcam również Was, drodzy rodzice, abyście powiedzieli pedagogowi prowadzącemu grupę waszego dziecka o ewentualnych trudnościach pociechy, specyfice jej funkcjonowania, problemach zdrowotnych, a także o swoich własnych lękach i obawach związanych z nową sytuacją. Rozmowa to zawsze dobry sposób na rozwianie wątpliwości, lęków i uzyskanie wsparcia.

Małgorzata Senduła

psycholog dziecięcy, plastyk i bajkoterapeuta, autorka portalu dla dzieci i rodziców „Leoniki.pl”