Chociaż doczekał się w tym roku trzynastej edycji, jego organizatorzy nie obawiali się nieszczęścia. Dla nich sukcesem był już sam fakt, że Konkurs Wiedzy o Polskim Państwie Podziemnym, Armii Krajowej i Szarych Szeregach dziarsko wszedł w drugą dekadę istnienia. A przez ten czas zdołał znacznie poszerzyć historyczną świadomość młodych mieszkańców Legionowa oraz całego powiatu.

Na froncie walki o upowszechnienie i utrwalenie faktów z wojennej przeszłości powiatu, lokalny sprawdzian historyczny był strzałem w dziesiątkę. I okazał się nie do pobicia. – To jest konkurs wiedzy o Polskim Państwie Podziemnym, Armii Krajowej i Szarych Szeregach, ze szczególnym uwzględnieniem naszego rejonu, czyli obecnego powiatu legionowskiego plus kawałek Białołęki. To jest wiedza, która w żaden sposób nie wchodzi do programu szkolnego, wobec tego trzeba było zacząć ją propagować jakoś inaczej – uważa Wojciech Jeute, honorowy prezes Zespołu Ochrony Pamięci Armii Krajowej „Brzozów”. Dokąd tylko mogli, chętnie robili to kombatanci, świadkowie i uczestnicy tamtych zdarzeń. Działali nawet w czasach PRL-u, kiedy tę część wojennych dziejów Polski władze kraju z całych sił usiłowały pogrążyć w historycznym niebycie. – Dokonywali, powiedziałbym, cudów, żeby ocalić fakty i wspomnienia. Jak Armia Krajowa była traktowana przez 40 lat po zakończeniu wojny, to wiemy i nie będziemy drążyć tego tematu. Sprawa jest oczywista. A od roku 1990 można już było nad tym pracować bez większych przeszkód.

Nie był to jednak, jak twierdzi legionowski popularyzator przeszłości, temat wśród lokalnych historyków zbyt popularny. Po sąsiedzku, w stolicy, o dziejach Polskiego Państwa Podziemnego mówiło się dużo więcej. Mówiło się, rzecz jasna, nieprzypadkowo. – Środowisko warszawskie było liczebnie dużo mocniejsze. Bardzo wielu kombatantów żyło i mieszkało w Warszawie i oni dbali o to. Natomiast jeśli chodzi o nasz powiat, to kombatanci zostali rozrzuceni właściwie po całej Polsce i świecie – mówi Wojciech Jeute.Mimo to na początku lat 90. ubiegłego wieku dawni żołnierze się skrzyknęli, dzięki czemu do Koła Światowego Związku Armii Krajowej przystąpiło ponad trzystu kombatantów. Biorąc pod uwagę liczbę uczestników walk, jakie w 1944 roku toczyły się na ziemiach dzisiejszego powiatu legionowskiego, znalazło ich się więc całkiem sporo. – Na naszym terenie było zaprzysiężonych ponad dwa tysiące żołnierzy AK. Był to I Rejon Marianowo-Brzozów VII Obwodu „Obroża” Armii Krajowej.

Jego nazwa wzięła się od pasa powiatów, jakie wówczas otaczały Warszawę. Dziś natomiast „Obroża” jest jednym z symboli bohaterstwa żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego, Armii Krajowej i Szarych Szeregów. A zarazem słowem, wokół którego koncentruje się merytoryczna zawartość poświęconego im sprawdzianu ze znajomości historii. – Przez te trzynaście edycji konkursu przewinęło się już przez niego 1080 osób. Tak więc niezależnie od ich późniejszych wyników osiągniętych w półfinale czy finale, ponad tysiąc osób zagłębiło się w lekturę źródłową o Armii Krajowej i jej żołnierzach, a także o walkach Armii Krajowej na naszym terenie, na terenie naszej małej ojczyzny – podkreśla Wojciech Jeute. To zaś, co by nie mówić, wielka sprawa. W końcu historia, jak przed wiekami powiedział słynny Cyceron, jest – a przynajmniej powinna być – nauczycielką życia. I warto być z jej lekcjami na bieżąco.

Poprzedni artykułEDUkacyjne otwarcie
Następny artykułMatka z koszmaru
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.