Ani ratusz, ani mieszkańcy pragnący wykorzystać możliwości gminnego budżetu obywatelskiego nie zwalniają tempa. Jeszcze nie zakończyła się realizacja wszystkich projektów z jego pierwszej edycji, a już powstały kolejne i lada moment zostaną poddane ocenie legionowian. W trzecią sobotę lipca pod dachem IŁ Capital Areny nastąpiła ich oficjalna publiczna prezentacja.

Dzięki niej autorzy i pomysłodawcy poszczególnych przedsięwzięć mieli okazję pokazać je w całej okazałości. Na czym kilka z nich bez wątpienia zyskało. – Dziewięć projektów, które przeszły weryfikację formalną i merytoryczną, zostanie teraz zaprezentowanych przez ludzi, którzy je zgłosili. Następnie będą oni promować swoje pomysły wśród mieszkańców, aby zachęcić jak największą ich liczbę do poparcia swoich projektów w rozpoczynającym się już 29 lipca głosowaniu. Potrwa ono do 4 września – zapowiada Kamil Stępkowski, rzecznik Urzędu Miasta w Legionowie.

Jak dowiódł miniony rok, twórcy projektów często idą za ciosem i gdy już jakiś powstanie, chętnie zajmują się jego promowaniem. Najskuteczniejsi okazali się zawodnicy oraz działacze KPR-u Legionowo, na których „Szatnię marzeń” oddano prawie tysiąc głosów. – W zeszłym roku obserwowaliśmy bardzo wielu projektodawców, którzy wychodzili do mieszkańców i zachęcali ich do głosowania. My, jak urząd miasta, oczywiście staramy się, aby było to jak najbardziej widoczne. Stosowne informacje pojawiają się na wszystkich nośnikach będących do naszej dyspozycji, czyli na przykład na słupach ogłoszeniowych oraz umieszczonych w różnych obiektach na terenie miasta monitorach plazmowych. Liczymy na to, że sami projektodawcy, mając do dyspozycji otrzymane od nas materiały promocyjne, również będą aktywnie uczestniczyli w tym procesie, a dzięki temu jeszcze więcej mieszkańców weźmie udział w kolejnym etapie realizacji budżetu obywatelskiego – dodaje urzędnik.

Jeśli chodzi o techniczną stronę tej operacji, Legionowo – jako jedno z niewielu miast – wciąż umożliwia też ludziom, obok tego elektronicznego, głosowanie tradycyjne. To ukłon w stronę seniorów, stanowiących jedną czwartą wszystkich mieszkańców miasta. – W zeszłym roku w głosowaniu wzięło udział prawie trzy tysiące osób, czyli ponad 5 procent mieszkańców miasta. Liczymy, że w tym frekwencja będzie większa. Głównie w związku z faktem, że nie ograniczają nas już obostrzenia sanitarne. Elektronicznie będzie można zagłosować na stronie legionowo.budzet-obywatelski.org. Tradycyjnie natomiast głos można oddać w trzech punktach: w miejskim ratuszu, w Centrum Komunikacyjnym oraz w filii nr 2 Miejskiej Biblioteki Publicznej, która znajduje się przy ulicy Aleja Róż na Trzeciej Parceli. Wszystkie te punkty są dostępne w godzinach określonych w ramach funkcjonowania konkretnych placówek – wylicza rzecznik ratusza.

A skoro już mowa o ramach, Budżet Obywatelski Gminy Miejskiej Legionowo również musi się ich trzymać. Pojawiające się czasem głosy, że w pewnym sensie dubluje on zadania własne samorządu, zdają się ten istotny aspekt sprawy pomijać. – My nie możemy wyjść poza ramy tego, co sam samorząd wykonuje i co jest zapisane w ustawie. W związku z tym zadania, które zgłaszają nam pomysłodawcy, dotyczącą obszarów, którymi zajmuje się też gmina. Gdyby ewentualnie zaszły jakieś zmiany, oczywiście będziemy dostosowywali budżet do tego, by był on jeszcze bardziej przystępny – deklaruje Kamil Stępkowski.

W ruszającym pod koniec lipca głosowaniu weźmie udział, jak wspomniano, dziewięć projektów. W kolejności wylosowanych numerów są to: Siłownia plenerowa przy Królewskiej Dwójce, Wykonanie altany śmietnikowej i ogrodzenia, Poidełka dla ptaków, Eko Cmentarz w Legionowie, Książkomat na dworcu, Remont szatni w budynku IŁ Capital Arena Legionowo, Remont boiska przyszkolnego ogólnodostępnego, Budowa miejsc postojowych powyżej 10 szt., a także Remont boiska „Orlik” z nawierzchni poliuretanowej.

Poprzedni artykułPoczytna ankieta
Następny artykułStaranowana przez ciężarówkę
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.