fot. arch.

Marzec 2017 roku, równo pięć lat temu, upływał w Legionowie pod znakiem przygotowań do referendum w sprawie przyłączenia naszego miasta do Warszawy. Jedną z akcji mających zachęcić legionowian do udziału w nim było graffiti, które pojawiło się na jednej ze ścian w przejściu podziemnym przy dworcu. A gdy już przyszło głosować, pomysłowi PiS mieszkańcy odpowiedzieli gromkim NIE!

Referendalne graffiti było wspólnym projektem dwóch organizacji NGO: Fundacji Rozwoju Przedsiębiorczości i Inicjatyw Lokalnych Bizoon oraz fundacji Rosko Art, której członkowie pracowali wówczas nad muralem na ścianach przejścia podziemnego na legionowskiej stacji kolejowej. – Zapraszamy wszystkich mieszkańców Legionowa do aktywnego uczestnictwa w referendum. Uważamy, że każdy głos jest ważny i chcielibyśmy, żebyście swoim pójściem do urn zadecydowali, czy jesteście za, czy przeciwko przyłączeniu Legionowa do MegaWarszawy – powiedział Grzegorz Powierża z fundacji Bizoon.

Twórcy graffiti nie pozostali jednak w tej kwestii neutralni i jednogłośnie opowiedzieli się za niepodległością Legionowa. Na ścianach pojawiły się napisy „Nie dla MegaWarszawy” i „…. byle nie do Warszawy”. – W tym przejściu podziemnym malujemy mural ilustrujący wiersz Juliana Tuwima „Lokomotywa”. Któregoś dnia przechodził tędy pewien pan. Bardzo podobała mu się nasza praca i był bardzo pokrzepiony tą inicjatywą. Odchodząc, powiedział jeszcze, że powinien tu się znaleźć napis „…byle nie do Warszawy”. To oczywiście w związku z obecną sytuacją. Stąd też pojawił się pomysł zachęcenia legionowian do pójścia na referendum i zdecydowania. Ale… byle nie do Warszawy – powiedziała Katarzyna Sykus z fundacji Rosko Art. No i, koniec końców, tak właśnie się stało.