Tego należało się spodziewać. Na wieść o potrzebach uchodźców z Ukrainy zareagowali też zarząd oraz mieszkańcy zasobów legionowskiej spółdzielni mieszkaniowej. I jak to mają w zwyczaju, szybko zabrali się do dobroczynnego dzieła.

– W związku z sytuacją w Ukrainie i ogromnymi potrzebami osób, które uciekają przed wojną, także do naszego miasta czy powiatu, postanowiliśmy włączyć się w organizowaną oraz koordynowaną przez Urząd Miasta Legionowo zbiórkę i pomóc w gromadzeniu najpotrzebniejszych rzeczy dla uchodźców. Docierały i wciąż docierają bowiem do nas informacje, że mieszkańcy chętnie włączyliby się w akcję, pytając też, czy mogliby zostawić jakieś rzeczy w którejś z administracji. Dlatego właśnie zdecydowaliśmy się na utworzenie takich punktów w poszczególnych administracjach – mówi Agnieszka Borkowska, wiceprezes zarządu SMLW w Legionowie.

Znajdują się one na czterech legionowskich osiedlach: Jagiellońska, Sobieskiego, Batory i na osiedlu Młodych. Z wiadomości, jakie pochodzą od pracowników miejskiego ratusza, wynika, że w tej chwili uchodźcom najbardziej potrzebne są głównie artykuły spożywcze. – Chodzi między innymi o olej, cukier, mąkę, musztardę, batony energetyczne, słodycze, konserwy mięsne, warzywa i owoce w puszkach, różnego rodzaju płatki, kawę i herbatę. Potrzebne są także rzeczy dla dzieci oraz niemowląt: kaszki mleczne, bezmleczne, soczki, musy, kosmetyki, pieluchy – wszystko to, czego na co dzień używamy do pielęgnacji swoich pociech.

Nie należy natomiast, co podkreśla zarząd SMLW, znosić do spółdzielczych administracji żadnych ubrań. Mogą się za to przydać meble, domowa elektronika oraz przedmioty codziennego użytku. – Jeżeli ktoś z państwa chce oddać inne rzeczy, na przykład meble, sprzęt AGD czy RTV, powinien skontaktować się z urzędem miasta, ponieważ można liczyć na pomoc w odebraniu przedmiotów wielkogabarytowych. Lista potrzebnych produktów jest długa i zmienia się z dnia na dzień, więc chcąc mieć aktualne informacje, najlepiej odwiedzić ratusz albo telefonicznie skontaktować się z jego pracownikami – radzi Agnieszka Borkowska.

W przypadku ewentualnych pytań lub wątpliwości najlepiej zadzwonić lub udać się do jednej ze spółdzielczych administracji. Potrzebnych informacji chętnie udzielą również, jak wspomniano, pracownicy Urzędu Miasta Legionowo.

Poprzedni artykułPociąg do munduru
Następny artykułPrzepłynęło z wiatrem
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.