fot. Fb/Grupa Chamak

Swoją kolejną imprezę w gościnnej Poczytalni członkowie pisanej przez „ce-ha” Grupy Chamak nazwali „Boomers night”. Dlaczego właśnie tak? Ano z chęci pokazania rówieśnikom, jak wyglądało lub mogło wyglądać rozrywkowe życie ich rodziców czy dziadków. A przynajmniej, jak młodzi organizatorzy sobie je dziś wyobrażają.

fot. Fb/Grupa Chamak

Slangowe słowo „boomer” jest określeniem ludzi starszych o co najmniej pokolenie od obecnej młodzieży. Cechujących się przy tym niezrozumieniem zmian zachodzących we współczesnym świecie oraz nowych technologii. Do zabawy w powrót do przeszłości chamakowcy podeszli więc bardziej po staremu. – Zaprosiliśmy standuppera, było organizowane bingo, a teraz, w tym momencie trwa planszowisko – wylicza Mikołaj Petryga z Grupy Chamak. – Michał Łobejko występuje w wieliszewskiem Teatrze Muzycznym Pod Pretekstem. To człowiek z wielkim poczuciem humoru, z dużym dystansem do siebie i do życia. Naprawdę super się go dzisiaj słuchało i rozśmieszył wszystkich do łez – dodaje Alicja Gniadzik.

Gra w bingo tak śmieszna już co prawda nie była, miała jednak inne zalety. I też na swój sposób przybliżała uczestnikom rzeczywistość „boomersów”. Nawiasem mówiąc, często wyrażających tęsknotę za bezpowrotnie utraconą przeszłością. – Panuje fajny nastrój, bo na początku rozbawił nas Michał, potem przyszedł czas na bingo i tak oczekiwane nagrody, a teraz wszyscy świetnie się bawią przy graniu w gry planszowe – mówi Mikołaj. Zaś jego koleżanka uzupełnia: – Chciałabym tylko dodać, że nie tylko nagrody mieliśmy dzisiaj najlepsze, ale też najlepszych prowadzących. Sławomir Chodorski i Marcelina Pietras super poprowadzili to bingo.

fot. Fb/Grupa Chamak

Dobrej atmosferze imprezy sprzyjała też serwowana na miejscu pyszna zimowa herbata. Nie wspominając o smacznych nawiązaniach do tematu wieczoru. Nic dziwnego, że ludzie z Grupy Chamak zamierzają przygotowywać kolejne atrakcje dla swych rówieśników. – Chcieliśmy powiedzieć, że właśnie tak wyglądają nasze wydarzenia. Dlatego zapraszamy: czy to dla smacznego jedzenia, czy po to, żeby się pośmiać, czy też dlatego, żeby pograć w fajne gry. Organizowaliśmy jeszcze noce filmowe, organizowaliśmy koncerty, organizowaliśmy występy osób związanych z komedią – i tego będzie jeszcze więcej. Będą rzeczy bardziej różnorodne – zapowiada Mikołaj Petryga. – Szykujemy wydarzenie muzyczno-taneczne, będziemy je oczywiście zapowiadać. Ale w marcu planujemy Muzyczną Kapsułę Czasu, dzięki której przelecimy sobie przez największe hity, od lat siedemdziesiątych po współczesność. Będzie disco, będą tańce, hulanki, swawole, tak więc szykuje się bardzo fajne, kulturalne wydarzenie muzyczne – zachęca Alicja Gniadzik. Dlatego już teraz warto je sobie wpisać do imprezowego kalendarza.

Poprzedni artykułOdpady na horyzoncie
Następny artykułBus albo przewóz
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 52-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od blisko dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.