Gdy przed kilkoma laty narodziła się idea, a później powstały plany rewitalizacji legionowskiego centrum handlu pod chmurką, ich autorzy byli zgodni: rozległy teren przy ul. Sobieskiego, na którym funkcjonuje zarządzane przez spółkę KZB Targowisko Miejskie, powinien pełnić nie tylko funkcje handlowe. I tak też – dzięki zmodernizowanej części placu nazwanej Mój Rynek – obecnie ku zadowoleniu mieszkańców się dzieje.

Sfinansowane dzięki pieniądzom z legionowskiego ratusza oraz środkom unijnym prace rewitalizacyjne na terenie położonym między ulicami Jana III Sobieskiego, marszałka Józefa Piłsudskiego i Piotra Wysockiego trwały przeszło pół roku. Część handlową placu utwardzono i wyznaczono na niej miejsca handlowe o różnej powierzchni, które w dużej części znajdują się pod dachem. Mój Rynek posiada też kilkanaście wielofunkcyjnych betonowych lad, podest z funkcją sceny, a także ławki wzdłuż alejek, usytuowane obok stanowisk handlowych. Ponadto wyposażony jest on w dogodną strefę dojazdu i rozładunku towarów oraz 27 prostopadłych miejsc parkingowych.

Wzbogacenie Mojego Rynku o plenerową scenę oraz miejsca dla widowni sprawiło, że po zakończeniu handlu albo w dni, kiedy się on nie odbywa, można było zacząć organizować tam różne imprezy kulturalne. No i zaczęto, zapraszając ludzi na koncerty, festyny czy licytacje charytatywne. Oficjalne i uroczyste, przeprowadzone w połowie 2019 r. otwarcie przebudowanego placu stanowiło jeden z elementów imprezy kulturalnej pod nazwą „Targowisko Kultury”. A w kolejnych miesiącach „handlowano” na Moim Rynku innymi wydarzeniami, np. wystawionym przez Teatr Trzynastka spektaklem pod nazwą „Ławeczka”, koncertem jazzowej Vistuli River Brass Band i bożonarodzeniowymi kiermaszami świątecznymi.

Przy okazji rewitalizacji powstał nowy budynek, w którym swą siedzibę ma administracja targu. Dzięki temu w dogodnych warunkach doświadczony zespół pracowników spółki KZB może teraz dokonywać obsługi kontrahentów korzystających z miejsc handlowych i właścicieli pawilonów dzierżawiących grunt na targowisku. Na pozostałych placach, podzielonych na sektory C, D oraz E, kupcy – i to na szczęście nie uległo zmianie – nadal oferują bardzo szeroki asortyment towarów, wśród nich obuwie odzież, tekstylia, chemię gospodarczą, artykuły dekoracyjne oraz meble. W strefach przystosowanych do sprzedaży żywności mieszkańcy mogą natomiast zaopatrzyć się w warzywa, owoce, napoje, artykuły spożywcze przetworzone, a także mięso i wędliny z masarni regionalnych.

Trudno się dziwić, że tak szeroki asortyment przyciąga na targowisko dużą liczbę klientów, zadowolonych z możliwości nabycia towarów w tradycyjnych placówkach handlowych często niedostępnych. Dużym zainteresowaniem cieszy się też kiermasz staroci, przyciągający zarówno wielu sprzedających, jak i kupujących. – Dokładamy wszelkich starań, aby wykorzystanie miejsc handlowych było na jak najwyższym poziomie. I co równie istotne, po zakończeniu sprzedaży, przy współudziale Straży Miejskiej w Legionowie, każdorazowo nadzorujemy czynności związane z utrzymaniem czystości na targowisku oraz terenach przyległych, wykonywane przez specjalizującą się w tego rodzaju pracach firmę zewnętrzną – mówi Irena Bogucka, prezes zarządu spółki KZB Legionowo. Krótko mówiąc, rynkowa oferta jest w mieście nie do pobicia!

Poprzedni artykułJak to wiało i łamało
Następny artykułNowa „Miejscowa na Weekend”!
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.