W zamieszczanych cyklicznie na naszych łamach informacjach dotyczących otwieranego w Legionowie szpitala, filii warszawskiego Wojskowego Instytutu Medycznego, poruszyliśmy już większość kwestii mogących interesować okolicznych mieszkańców. Większość, lecz z pewnością nie wszystkie, dlatego publikujemy dziś mały suplement złożony z pytań i odpowiedzi, które dotąd przy tej okazji nie padły.

Jakie czynniki zdecydowały o powstaniu szpitala w Legionowie w jego dzisiejszym kształcie?

Doprowadził do tego proces decyzyjny poprzedzony analizami dotyczącymi między innymi rynku ochrony zdrowia w powiecie legionowskim, potrzeb zdrowotnych mieszkańców oraz otoczenia konkurencyjnego. Mówiąc w skrócie, były to cztery miesiące intensywnych prac zespołu kierowniczego Wojskowego Instytutu Medycznego, zakończone przygotowaniem projektu doradczego szczegółowo określającego harmonogram jego realizacji. Podstawowym założeniem przyjętym podczas wyboru zakresów działalności nowej placówki były działania zmierzające do zabezpieczenia najpilniejszych potrzeb zdrowotnych mieszkańców powiatu poprzez utrzymanie publicznego charakteru szpitala, integrację działalności w zakresie medycyny stanów nagłych oraz gwarancję wsparcia WIM w Warszawie dla udzielania najbardziej zaawansowanych świadczeń medycznych. – Od ponad dekady WIM prowadzi intensywne prace rozwojowe i modernizacyjne w swojej siedzibie przy ul. Szaserów. W tym czasie wyremontowano niemal wszystkie kliniki, a także wybudowano od podstaw nowoczesne bloki – nowe miejsca udzielania świadczeń medycznych, że wspomnę największe inwestycje: onkologia i radioterapia, intensywna terapia i kardiologia interwencyjna, poradnie specjalistyczne, okulistyka. Zdobyta wiedza, najlepsze wieloletnie doświadczenia inwestycyjne stanowiły nieocenioną pomoc w przygotowaniu projektu budowlanego oraz potrzeb sprzętowych, jakie ostatecznie znalazły zastosowanie w naszej filii, czyli szpitalu w Legionowie – wyjaśnia gen. dyw. prof. dr hab. n. med. Grzegorz Gielerak, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego.

Inwestycja pochłonęła na pewno niemałe środki finansowe. Jaka to suma i czy coś wiadomo na temat spodziewanych kosztów bieżącej działalności szpitala?

Łączny koszt inwestycji, w całości finansowanej ze środków Ministerstwa Obrony Narodowej, to 160 mln zł. Szacowane roczne koszty działalności szpitala to około 34 mln zł – w całości będą rozliczane w rachunku przychodów i kosztów WIM. Oznacza to, że miasto i powiat legionowski nie będą obciążane finansowym ryzykiem działalności szpitala, co jak wiadomo jest dziś istotnym problemem większości samorządów w Polsce. Tym samym korzyści z dostępu mieszkańców powiatu do szpitala nie będą oznaczać dla lokalnych władz groźby cięć w budżecie – wprowadzania ograniczeń w zakresie wydatków na inwestycje, transport, łączność, oświatę i kulturę. – Oczywiście liczę na to, że wzorem innych samorządów podejmowane będą wobec szpitala lokalne inicjatywy wspierające jego działalność, na przykład poprzez finansowanie populacyjnych programów profilaktycznych, transportu medycznego czy darowizny sprzętowe. Niemniej jednak, co jeszcze raz warto podkreślić, utrzymanie bieżącej działalności szpitala będzie wyłącznie elementem działalności gospodarczej WIM, bez jakiegokolwiek ryzyka finansowego ze strony miasta i powiatu, co z punktu widzenia finansów samorządu i mieszkańców jest bardzo dobrą, wręcz wymarzoną okolicznością – dodaje prof. Gielerak.

Przy okazji otwarcia szpitala sporo mówi się o opiece kompleksowej i skoordynowanej. Co w praktyce będzie to oznaczać dla pacjentów szpitala w Legionowie?

Dla mieszkańców powiatu oznacza to nową jakość w sposobie i warunkach praktycznego stosowania opieki medycznej. Wielokrotnie w swoich wypowiedziach podkreślałem, że szpital w Legionowie – w kontekście sposobu prowadzenia opieki nad chorymi – będzie jednostką niemającą swojego odpowiednika w Polsce. Żaden bowiem szpital powiatowy czy nawet wojewódzki nie jest filią szpitala klinicznego. W obecnych ramach organizacyjnych systemu ochrony zdrowia gwarantuje to pełny dostęp pacjentów do diagnostyki i terapii na najwyższym poziomie. Siedem dni w tygodniu, 24 godziny na dobę główna siedziba WIM przy ul. Szaserów w Warszawie stanowić będzie zaplecze dla wymagających zaawansowanych metod opieki chorych. – Co więcej, w porozumieniu z Narodowym Funduszem Zdrowia nasz model opieki będzie stale udoskonalany, aby wynikające z niego korzyści, tak dla pacjentów, jak i dla szpitala, mogły zostać w całości skonsumowane. Ministerstwo Obrony Narodowej, za pośrednictwem WIM, zainicjuje więc w ten sposób realizację sprawdzonego w niektórych krajach Europy Zachodniej modelu organizacji placówek ochrony zdrowia pozwalającego na większą integrację usług zdrowotnych, a to z kolei może skutkować większym zadowoleniem społecznym i obniżeniem kosztów systemu – uważa dyr. Grzegorz Gielerak.

Czy, a jeśli tak, to jakie istnieją zagrożenia dla działalności legionowskiego szpitala?

– Na pewno podobne do tych, jakie dotyczą wszystkich świadczeniodawców. Niska wycena procedur medycznych i jednocześnie szybko rosnące koszty działalności to dziś najważniejsze czynniki ryzyka decydujące o być albo nie być podmiotów leczniczych. W przypadku naszego szpitala dodatkowym wyzwaniem będzie spodziewane duże zainteresowanie pacjentów skorzystaniem z usług nowego szpitala. W jakim stopniu czynnik ten zaznaczy swój wpływ zależeć będzie między innymi od dostępności okolicznych szpitali oraz praktyki działalności jednostek państwowego ratownictwa medycznego. W tej kwestii również prowadzimy już odpowiednie rozmowy i przygotowania.

W publicznej dyskusji o kierunkach zmian rynku ochrony zdrowia w Polsce często pada argument o konieczności likwidacji łóżek szpitalnych. Jak wobec tego rysuje się przyszłość szpitala w Legionowie?

– Nie ma najmniejszych wątpliwości, że nasz szpital, podobnie jak cały system ochrony zdrowia w Polsce będzie się zmieniał. Już na etapie projektowania placówki zakładaliśmy, że z biegiem czasu będzie ona ewoluować w stronę jednostki pozwalającej maksymalnie elastycznie reagować na potrzeby zdrowotne mieszkańców. Powiązanie szpitala z WIM, a przez to możliwość wzajemnego uzupełniania się funkcji obu jednostek, znacznie ten proces usprawni. Projektowane aktualnie w Ministerstwie Zdrowia zmiany organizacji szpitalnictwa w Polsce będą wymagały wobec każdej placówki w kraju daleko idącej reorganizacji w dotychczasowej praktyce przyjęć pacjentów. Mówiąc wprost: ograniczenia liczby łóżek długoterminowych na rzecz krótkoterminowych, w tym leczenia jednodniowego. Nie ma więc przypadku w tym, że aż 30 procent łóżek szpitala w Legionowie ma status miejsc intensywnej terapii – profesjonalnie przygotowanych, oprzyrządowanych do ratowania zdrowia i życia pacjentów. Pozostałe obszary wraz z zapleczem, jakim jest ambulatoryjna opieka specjalistyczna oraz podstawowa opieka zdrowotna – przejęte od Wojskowej Specjalistycznej Przychodni Lekarskiej, będą tworzyć rodzaj konsorcjum szpitalno-przychodnianego oferującego pacjentom kompletną usługę medyczną w pełnej skali (od opieki ambulatoryjnej po szpitalną). To właśnie ten model działalności w perspektywie najbliższych lat stanie się osią, wokół której będzie organizowana i rozwijana opieka medyczna w ramach nowego podmiotu leczniczego, jaki w najbliższym miesiącu rozpocznie działalność w lokalizacji Zegrzyńska 8. Stąd wynika, że wyzwań związanych z działalnością szpitala, dochowaniem dbałości o jego rozwój, na pewno nie będzie nam brakować – uważa szef WIM.