Przegrana w ostatnim tegorocznym, rozgrywanym na wyjeździe meczu z Orlenem Upstream SRS Przemyśl zepchnęła szczypiornistów KPR-u Legionowo na piąte miejsce w tabeli Ligi Centralnej. Do liderującego Argedu drużyna z Mazowsza traci aktualnie już 14 punktów.

Walczącym o przeskoczenie w tabeli KPR-u, będącym ostatnio na fali gospodarzom właściwie od początku niedzielnego (12 grudnia) spotkania udało się narzucić rywalowi swoje warunki. Dzięki temu po kapitalnej, niemal bezbłędnej grze w pierwszej połowie ORLEN Upstream prowadził z KPR-em aż siedmioma trafieniami. Duża w tym zasługa Pawła Stołowskiego, który w całym meczu zdobył 10 bramek. Męska rozmowa przeprowadzona w przerwie w szatni gości wiele tym razem nie przyniosła. Po odpowiedzialnej, konsekwentnej i pozbawionej większych przestojów postawie w drugich trzydziestu minutach ekipa z Przemyśla odniosła piąte zwycięstwo z rzędu i awansowała na czwarte miejsce w tabeli.

Teraz w zmaganiach ligowych nastąpiła świąteczna przerwa. Ostatnią kolejkę rozgrywek w tej rundzie Ligi Centralnej piłkarze ręczni rozegrają 22-23 stycznia. KPR Legionowo zmierzy się wtedy u siebie z drużyną MSPR Siódemka Miedź-Huras Legnica.

ORLEN Upstream SRS Przemyśl – KPR Legionowo 33:28 (18:11)

SRS: Barnaś, Sar, Iwasieczko – Kielar 0, Walczyk 2, Guzdek 2, K. Kroczek 0, Mochocki 2, Stołowski 10, Kipp 0, M. Kroczek 0, Dutka 1, Krytski 3, Kubisztal 2, Światłowski 6, Kulka 5. Trener Przemysław Korobczak.
KPR: Zacharski, Szakłucki – Brzeziński 1, Brzozowski 0, Prątnicki 7, Kostro 1, Kasprzak 2, Fąfara 2, Śliwiński 2, Lewandowski 0, Filipowicz 1, Tylutki 0, Brinovec 1, Wołowiec 7, Chabior 4, Laskowski 0.

Najwięcej bramek: dla SRS-u – Paweł Stołowski 10, Szymon Światłowski 6, Tomasz Kulka 5; dla KPR-u – Michał Prątnicki, Krystian Wołowiec – po 7, Mateusz Chabior 4.

Poprzedni artykułDar na wszelki wypadek
Następny artykułStacja z wodą
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.