Sukces – bez względu na to, w jakiej dziedzinie się go odnosi – zbudowany jest zwykle na solidnych fundamentach. W przypadku Wspólnoty Mieszkaniowej Bałtycka 8 zostały one wylane przed wieloma laty, dzięki oddaniu jej nieruchomości w zarząd KZB Legionowo. Wola i determinacja mieszkańców połączona z wiedzą oraz doświadczeniem pracowników spółki przyniosła spektakularne rezultaty.

Cieszący teraz oczy budynek przy ulicy Bałtyckiej 8 stoi w tym miejscu od pół wieku. Nie zawsze jednak wyglądał on tak efektownie, jak teraz. Z biegiem lat po prostu zaczął być po nim widoczny upływ czasu – i z zewnątrz, i od środka. W efekcie naturalny urok tego niskiego, kameralnego bloku mocno ucierpiał. Nie wspominając o pogarszającym się komforcie życia jego mieszkańców. – To jeden z wielu budynków na osiedlu Bukowiec, w których przed pojawieniem się osiedla Piaski mieszkali pracownicy wojska. Do momentu, kiedy powstały wspólnoty mieszkaniowe, przez wiele lat znajdował się on w złym stanie. Jednak zarząd liczącej 21 mieszkań wspólnoty Bałtycka 8 od początku dążył do poprawy sytuacji i przez ostatnich 15 lat trwał proces modernizacji budynku – opowiada Kazimierz Żmijewski, kierownik działu administrowania nieruchomościami KZB Legionowo. – Zaczęto od remontu dachu, następnie była termomodernizacja, remont piwnic oraz klatek schodowych, a zwieńczeniem tych wszystkich wysiłków są prowadzone w tej chwili prace w zakresie zagospodarowania terenu przed budynkiem. Stanowią one jakby finał zaplanowanych przed laty działań, które później z żelazną konsekwencją były realizowane.

Zarząd wspólnoty nie ukrywa satysfakcji z efektów swej pracy. Choć zmieniał się jego skład, główny cel zawsze pozostawał ten sam: poprawa standardu życia wszystkich mieszkańców. Służące temu remonty i modernizacje pozwoliły go w końcu osiągnąć. – To była bardzo duża inwestycja, ale się opłacała. W środku, po remoncie między innymi klatek schodowych, oblicze bloku zmieniło się diametralnie. Postanowiliśmy więc zrobić coś przed nim, już tak bardziej dla oka. Wynajęliśmy firmę, która najpierw zaprojektowała nam ten teren, a później podjęła się wykonania robót. Inwestycja nie jest na razie zakończona, bo w listopadzie – kiedy przyjdzie na to najlepsza pora – będzie posadzony żywopłot z wierzby. A w przyszłym roku pojawią się tu jeszcze dwie ławeczki oraz stojaki na rowery – zapowiada Marcin Stachów, członek zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej Bałtycka 8.

W ten oto sposób owoc długoletniej współpracy spółki z mieszkańcami ulicy Bałtyckiej w pełni dojrzał i teraz łakomie mogą na niego patrzeć nie tylko najbliżsi sąsiedzi. – Od momentu powstania w 1995 roku ta wspólnota pozostaje w zarządzie najpierw Komunalnego Zakładu Budżetowego, a obecnie spółki KZB Legionowo. Na tyle, na ile możemy i potrafimy, staramy się pomóc jej w realizacji wszystkich przedsięwzięć. Chciałbym jednak z całą mocą podkreślić, że bardzo dużą zasługę w utrzymaniu tego budynku we właściwym stanie ma zarząd wspólnoty, który naprawdę wyróżnia się na tle innych zarządów. To przykład dla pozostałych wspólnot, pokazujący, że można uczynić swoje miejsce zamieszkania przyjaznym i godnym, a dzięki temu dobrze czuć się we własnym budynku – podkreśla kierownik Żmijewski.

Przedstawiciel wspólnoty również nie kryje, że jej członkowie z zarządczej roboty spółki KZB są zadowoleni. – Generalnie nasza współpraca jest bardzo dobra. Kontakt z panem kierownikiem, panią prezes Ireną Bogucką, a także z innymi pracownikami spółki jest na bardzo dobrym poziomie. Możemy liczyć na merytoryczną pomoc, na przykład od strony formalno-prawnej. Ludzie z KZB dokonali też ostatnio kontroli dostarczonych do nas sadzonek. Z pewnością bez tej współpracy byłoby nam dużo, dużo trudniej – przyznaje Marcin Stachów. Jeszcze raz sprawdziło się zatem stare jak świat powiedzenie, że w jedności siła. Potwierdzający je przykład można podziwiać na Bałtyckiej 8.

Poprzedni artykułKonopne żniwa
Następny artykułCapitalne złotka
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.