Skoro jest konkurs, muszą też pojawić się jego laureaci. Nie inaczej było z rzuconym przez ratusz wyzwaniem dla kreatywnych cyklistów pod hasłem „Rowerem po Legionowie”. Polegało ono na wymyśleniu i opisaniu wiodących przez miasto szlaków rowerowych.

– Celem konkursu było pokazanie ciekawych miejsc w mieście, które mogą być oglądane właśnie przez jeżdżących po nim rowerzystów. Chcieliśmy, aby to mieszkańcy zaproponowali różne rozwiązania tras rowerowych. Zależało nam na tym, by były to co najmniej półgodzinne wycieczki i prowadziły głównie po miejskich ścieżkach rowerowych – a tych mamy przecież z każdym rokiem coraz więcej, oraz żeby zachęcały mieszkańców do poznawania różnych miejsc na terenie Legionowa – mówi Anna Szwarczewska, kierownik referatu kultury i współpracy UM w Legionowie. – Konkurs miał służyć również promowaniu bezpieczeństwa i właściwych zachowań rowerzystów na terenie Legionowa. Jeżeli będą oni poruszać się bezpiecznie, to będzie też mniej zdarzeń drogowych z ich udziałem, mniej sytuacji, w których może ucierpieć ich zdrowie. Temu też m.in. służyło to przedsięwzięcie – dodaje Adam Nadworski, komendant Straży Miejskiej w Legionowie.

Za zbieranie jego plonów organizatorzy zabrali się z zapałem, lecz także z przyjemnością. – Oceniając prace naszych mieszkańców, skupiliśmy się na kilku kryteriach. Braliśmy pod uwagę opis trasy, jej dostępność, atrakcyjność, ale również nazwę – tłumaczy Anna Szwarczewska. Autorów najlepszych projektów nagrodzono podczas spotkania w ratuszu. Urzędnicy i strażnicy miejscy przygotowali dla nich atrakcyjne, związane z tematem konkursu nagrody. Przekazali je tym chętniej, że mieszkańcy naprawdę na nie zasłużyli. – Rzeczywiście, widać ogrom pracy włożonej przez uczestników konkursu. Zawierały one całą masę zdjęć, ale trafił się też jeden film. Wszystkie prace są już opublikowane na miejskiej stronie internetowej, a docelowo będą użyte na mapie legionowskich ścieżek rowerowych – zapowiada urzędniczka.

Główną nagrodę w rowerowym konkursie, za projekt „Legionowskie parki”, zdobył Konrad Kaczmarski. Drugi był Marcin Gulatowski-Henk, autor trasy pod nazwą „Legionowo nieOczywiste”, a trzeci Piotr Pasicz, który opracował „Rodzinną trasę północnym Legionowem z historią i atrakcjami dla dzieci”. – Już od jakiegoś czasu jeżdżę po mieście rowerem, poznałem kilka różnych tras, ścieżki rowerowe i zauważyłem, że jest w nim dosyć dużo parków. Są to miejsca, gdzie można aktywnie spędzać czas, znajdują się bowiem w tych parkach siłownie i place zabaw dla dzieci. Dlatego postanowiłem połączyć te parki w jedną trasę. Dziewięćdziesiąt procent niej pokrywa się ze ścieżkami lub ciągami pieszo-rowerowymi i uznałem, że to będzie fajna trasa na krótką popołudniową rozrywkę dla całej rodziny. Nie jest wymagająca, nie ma żadnych podjazdów. Większość trasy przebiega ścieżkami rowerowymi, a tam, gdzie ich nie ma, są chodniki, więc jest całkowicie bezpieczna dla najmłodszych cyklistów – zapewnia Konrad Kaczmarski.

Z perspektywy zwycięzcy konkursu Legionowo to przyjazne miejsce dla użytkowników napędzanych siłą mięśni jednośladów. Jednak bez wątpienia to i owo można by jeszcze w tej ważnej dla wielu osób kwestii poprawić. – Jest bardzo dużo ścieżek. W zasadzie można się nimi dostać z jednego na drugi koniec miasta. Jednakże są jeszcze odcinki, gdzie wypadałoby tych ścieżek troszeczkę dorzucić, dlatego mam nadzieję, że nasze prace konkursowe będą inspiracją dla miasta i wskażą, gdzie te ścieżki można jeszcze dobudować – dodaje laureat. Z deklaracji pracowników ratusza wynika, że tak właśnie się stanie. I raczej trzeba im wierzyć, bo nakręceni na tworzenie nowych ścieżek są już przecież od lat.

Poprzedni artykułDla ochotników – z ochotą!
Następny artykułJeździec bez głowy
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.