Na wyposażenie Ochotniczej Straży Pożarnej w Legionowie trafił właśnie kolejny sprzęt z najwyższej światowej półki. Tym razem jednostka wzbogaciła się o nowoczesny aparat oddechowy, którego serce stanowi maska wyposażona w kamerę termowizyjną.

Przy gaszeniu pożarów i ustalaniu źródeł ognia tego rodzaju elektroniczne wsparcie jest dla strażaków na wagę złota. Zwłaszcza gdy wykrywającą ciepło kamerę mają w tak wygodnej, zminiaturyzowanej wersji. – Urządzenie to pozwoli na odciążenie ratownika, bo nie będzie musiał brać ze sobą dodatkowego wyposażenia, gdyż zamontowana w masce termowizja pozwala mu obserwować wszystko, co się dzieje przed nim i wokół niego. To w tej chwili jedna z najnowocześniejszych technologii używanych w pożarnictwie – zwraca uwagę Tomasz Wiśniewski, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Legionowie.

Oficjalnego przekazania OSP wartego ponad 16 tys. zł ekwipunku dokonał w ubiegłym tygodniu prezydent Legionowa. Ekwipunku, co należy podkreślić, zakupionego dla strażaków z funduszy miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. – To bardzo miła chwila, kiedy nasza Ochotnicza Straż Pożarna, która już i tak jest nieźle wyposażona, a teraz dostała po Państwowej Straży Pożarnej dużą siedzibę, otrzymuje tak wysokiej klasy, specjalistyczny sprzęt. Sprzęt, który może uratować komuś życie i który czyni z dobrze wyszkolonego strażaka OSP człowieka mogącego jeszcze szybciej, bezpieczniej i bardziej profesjonalnie – ale też w sposób mniej inwazyjny w stosunku do płonącego lokalu – ratować mienie oraz ludzkie zdrowie i życie – uważa prezydent Roman Smogorzewski.

Odkąd pojawiły się takie techniczne możliwości, kamery termowizyjne uczyniły działania strażaków bardziej sprawnymi i precyzyjnymi. A skoro tak, łatwo zrozumieć, czemu teraz wręcz nie wyobrażają oni sobie bez nich pracy. Tym bardziej, że zamiast dźwigania dodatkowego, angażującego ręce sprzętu, łatwą w obsłudze kamerę mogą mieć schowaną w masce tlenowej. – Urządzenie termowizyjne pozwala na zlokalizowanie źródła ognia czy niepożądanego ciepła. Na przykład podczas gaszenia poddaszy, gdzie zarzewie ognia może być schowane pod sufitem, aby nie dewastować całego poddasza, wytypujemy dzięki tej kamerze źródło ciepła i tylko w tym konkretnym miejscu dokonamy rozbiórki i je ugasimy. To znacząco zoptymalizuje nasze działania – ocenia druh Tomasz Wiśniewski.

Kamera termowizyjna firmy Scott Safety, podobnie jak inne urządzenia tego typu, pokazuje temperaturę pod postacią barw: od zimnej szarości aż do wskazującej na ogień intensywnej czerwieni. Przeoczyć tak jednoznaczne „podpowiedzi” podczas akcji gaśniczej jest strażakowi bardzo trudno. – Cieszę się, że jesteśmy pierwszą w powiecie jednostką – bo nie ma go nawet Państwowa Straż Pożarna – która posiada tego typu specjalistyczny, amerykański sprzęt. Mam nadzieję, że uda się pozyskać kolejne pieniądze na zakup drugiego takiego aparatu, aby w każdym wozie OSP był ten sprzęt i sprawiał, że praca ochotników będzie i bezpieczniejsza, i sprawniejsza, i szybsza – mówi prezydent Legionowa. To ważne, bo o powodzeniu akcji ratowniczej decydują czasem nawet nie minuty, lecz sekundy. I to od nich może zależeć ludzkie życie.

Poprzedni artykułPrzekręt „na pocztę”
Następny artykułIgraszki z historią
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.