To, że legionowska filia Wojskowego Instytutu Medycznego już stoi, widać gołym okiem. W poprzedni czwartek (27 maja) przedstawiciele mediów mogli także zobaczyć, jak placówka wygląda w środku. A to za sprawą oficjalnej prezentacji żołnierza, który z rozkazu dowództwa nią pokieruje. W tym celu, dokonując przy okazji krótkiej wizytacji, pofatygowali się też do Legionowa szefowie MON-u oraz macierzystego szpitala przy ulicy Szaserów.

Krótki spotkanie z dziennikarzami wojskowi zorganizowali w jednej ze szpitalnych sal. Jak zwykle w podobnych okolicznościach pierwszy zabrał głos najważniejszy z VIP-ów (i jako jedyny bez munduru) – minister obrony narodowej. – Zbliża się dzień, w którym szpital w Legionowie rozpocznie przyjmowanie pacjentów, rozpocznie swoją działalność. Kończą się prace budowlane, mieliśmy sposobność zobaczenia, na jakim etapie znajduje się ta inwestycja. Zapewniają mnie – zarówno przedstawiciele wykonawcy, jak i i dyrekcja Wojskowego Instytutu Medycznego – że za kilka miesięcy, już w styczniu 2022 roku szpital w Legionowie, filia WIM-u, przyjmie pierwszych pacjentów – zapowiedział Mariusz Błaszczak. Po czym dodał: – Jest to bardzo dobra wiadomość dla mieszkańców Legionowa i całego powiatu legionowskiego, dlatego, że to szpital wojskowy, ale oczywiście otwarty dla wszystkich potrzebujących z Legionowa, powiatu, ale również dla wszystkich tych, którzy będą potrzebowali pomocy, którzy będą potrzebowali opieki.

Dyrektor WIM-u pod razu przeszedł do inwestycyjnych konkretów. – Jesteśmy na etapie zamówień sprzętu, który za chwilę będzie instalowany w szpitalu, rozpoczynamy rekrutację personelu medycznego. A zatem jest to doskonały moment, w którym możemy powiedzieć, co stanie się po dacie, o której wspomniał pan minister, czyli styczniu 2022 roku. Cóż, mogę państwa zapewnić: tak pracowników miejscowej Wojskowej Specjalistycznej Przychodni Lekarskiej, jak i wszystkich korzystających z jej usług pacjentów, ale mówię to też do wszystkich mieszkańców Legionowa i okolic, że od stycznie przejmiemy odpowiedzialność za pełną opiekę medyczną i państwa zdrowie – zadeklarował gen. dyw. prof. dr hab. Grzegorz Gielerak.

Cytując oficera prowadzącego czwartkowy briefing, „wojskowi medycy będą pomagać pacjentom w nowoczesnych oddziałach kardiologii, chirurgii, intensywnej terapii, chorób wewnętrznych, a także okulistycznym oraz ginekologiczno-położniczym”. Z ust oficjeli padły ponadto zapewnienia, że posiadający 90 łóżek szpital będzie otwarty 24 godziny na dobę i zaoferuje chorym warunki godne XXI wieku. – Zapewniam, że ten zakres usług, który był realizowany do tej pory przez przychodnię wojskową w Legionowie – przychodnię, która zostanie przejęta przez szpital wojskowy – będzie realizowany w takim samym, a nawet – nie chcę tu uchylać rąbka tajemnicy, ale już mamy dokładnie to rozplanowane – pojawią się nowe zakresy usług i skala możliwości korzystania z opieki medycznej oczywiście większa. Chociażby z tego tytułu, że przychodnia w tym momencie będzie mogła korzystać z zaplecza nowo powstałego szpitala – dodał dyr. Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie.

Mundurowego dyrektora legionowskiej placówki osobiście zaanonsował zwierzchnik resortu obrony. – To jest lekarz, który ma doświadczenie również zaczerpnięte z misji wojskowych. To lekarz, który również brał udział w misjach humanitarnych, towarzyszył żołnierzom Wojska Polskiego, brał udział w misjach w ubiegłym roku, kiedy żołnierze WP, lekarze z WIM-u, wspierali naszych sojuszników we Włoszech, w Stanach Zjednoczonych. To jest lekarz kompetentny, to jest lekarz, który będzie stał na czele zespołu 250 lekarzy i pracowników medycznych na co dzień pracujących właśnie tu, w Legionowie – powiedział Mariusz Błaszczak. Czy na ten odpowiedzialny odcinek frontu wspomniany żołnierz zgłosił się sam, czy też zadecydowali o tym wyborze jego dowódcy – tego minister, rzecz jasna, nie zdradził.

Tak czy owak, dowodzenia taką armią personelu płk dr Robert Ryczek się nie obawia. – Całe swoje dorosłe życie zawodowe pracuję w Wojskowym Instytucie Medycznym. Wiem, jaki standard opieki dotyczący poziomu merytorycznego i bezpieczeństwa pacjentów udało się wypracować w WIM. Mam nadzieję, że uda się również ten standard przenieść tutaj, czego gwarantem jest właśnie Wojskowy Instytut Medyczny. Bardzo dziękuję za zaufanie, które zostało powierzone mojej osobie i ze swojej strony obiecuję, że dołożę wszelkich starań, żeby ten pułap oczekiwań spełnić, żeby w stu procentach wywiązać się z powierzonej misji – obiecał komendant dyr. filii WIM w Legionowie. Wygląda więc na to, że teraz pozostaje już tylko czekać na uruchomienie legionowskiej filii WIM-u. Biorąc pod uwagę jej militarne korzenie, otwarcie zapowiada się wystrzałowo!

Poprzedni artykułPark i książkowa (po)budka
Następny artykułNumery z numerami
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.