Do niedawna były trzy, teraz są cztery. Chodzi o liczbę masztów, a właściwie wiszących na nich flag, które powiewają przed legionowskim ratuszem. Ta ostatnia – z godłem Mazowsza, dołączyła do istniejącego tercetu 27 maja, w Dzień Samorządu Terytorialnego.

Oczywiście nie ma tutaj mowy o przypadku. Nieprzypadkowo też miasto odwiedziło z tej okazji wielu znamienitych gości. Takiej rzeszy stołecznych oficjeli Legionowo nie widziało co najmniej od czasu nastania pandemii. W czwartek, z racji na pochodzenie nowej flagi, rej wśród nich wodził wicemarszałek województwa. – Mazowsze jako województwo istnieje od ponad 22 lat. Niemniej dotychczas ta flaga była możliwa do eksponowania tylko podczas ważnych uroczystości. Ostatnie sejmik stwierdził jednak, że musimy promować Mazowsze, integralność województwa oraz idee jego samorządu, w związku z tym w marcu podjęto uchwałę, dzięki której wszyscy, którzy chcą, mogą zawiesić tą flagę w swoich miejscach zamieszkania czy odpoczynku. Wszędzie tam, gdzie chcą i jest to możliwe – mówi Wiesław Raboszuk, wicemarszałek województwa mazowieckiego.

Z punktu widzenia jakości ekspozycji nowej flagi pogoda w ostatni majowy czwartek była wymarzona. Wiało tak mocno, że kiedy już orli symbol Mazowsza został wciągnięty na maszt, trzepotał niczym skrzydła prawdziwego ptaka. Trudno się dziwić, że oficjalnych gości uroczystości też porwało patriotyczne uniesienie. – Niech nas jednoczy, niech łączy, niech mówi o tym, że jesteśmy jedną dużą wspólnotą mazowiecką. Wszystkiego dobrego, panie prezydencie, drodzy mieszkańcy. Dziękujemy, za to, że możemy być dzisiaj z państwem – zwróciła się do zebranych posłanka Bożena Żelazowska.

Najliczniejszą reprezentację legionowian stanowili podopieczni Warsztatów Terapii Zajęciowej. To od nich mazowiecki wicemarszałek otrzymał symboliczny upominek, to oni też pomogli we wciąganiu regionalnej flagi. Wszystko to sprawiło, że majowe święto samorządu terytorialnego udało się w Legionowie naprawdę wyjątkowo. – Nic nam tak w Polsce nie wyszło, jak reforma samorządowa. To jest coś najlepszego, co nam się przydarzyło po 1989 roku. Dbajmy o to, dbajmy o samorząd, starajmy się z nim współpracować. On jest tylko po to, żeby w tych naszych małych ojczyznach żyło się nam wszystkim lepiej – przypomniał poseł Maciej Lasek. Warto o tym pamiętać. Zwłaszcza teraz, gdy polityczny klimat – z perspektywy ich dochodów oraz niezależności – przestał być dla krajowych samorządów sprzyjający.

Poprzedni artykułStarosta u prezydenta
Następny artykułŁowca paragrafów
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.