fot. arch. Ryszard Glapiak

Chociaż w lutym juniorki LTS-u Legionovii niespodziewanie straciły koronę na Mazowszu, drugi stopień podium dał im prawo występu w ćwierćfinale mistrzostw Polski. Niedawno zaś wywalczyły one kolejny awans. Po przeprowadzonym na początku marca turnieju legionowianki znalazły się wśród drużyn pozostających w grze o krajowy czempionat.

Bój o jedno z szesnastu półfinałowych miejsc legionowskie siatkarki toczyły w grupie III, mierząc się na początek z ŁKS-em Siatkówka Żeńska Łódź oraz ekipą TS Stal Śrubiarnia SMS ŻAPN Żywiec. Temu pierwszemu zespołowi LTS Legionovia po zaciętym meczu uległa 2:3, drugi zaś gładko pokonała 3:1. Następnie, przez fazę finałową rozgrywek grupowych, podopieczne Pawła Kowala przeszły już jak burza. Bez straty seta odprawiły kolejno drużyny MKS Energi Truso Elbląg, a także SAS Sejny. Dzięki temu razem z łodziankami znalazły się w półfinałach mistrzostw kraju. Słowa trenera LTS-u sprzed kilku tygodni nic nie straciły na aktualności. – Myślę, że fajnie prezentujemy się siatkarsko. Właściwie przygotowaliśmy zespół, żeby dobrze grał w siatkówkę. Na ten zespół dobrze się patrzy, ten zespół dobrze realizuje założenie taktyczne i, co ciągle powtarzam – jest on gotowy do tego, by grać na najwyższym poziomie. Chciałbym, aby on był pokazywany w każdym kolejnym meczu, ale oczywiście to jest żeńska siatkówka, jeszcze młodzieżowa, więc nigdy nic nie wiadomo. Aczkolwiek jest to już poziom juniorski, gdzie pewne schematy i pewne założenia powinny być realizowane, a dziewczyny mają już odpowiednie umiejętności. Jestem zadowolony z tego, jak ostatnio wyglądaliśmy i mam nadzieję, że tak pozostanie aż do końca sezonu – powiedział Paweł Kowal.

Nie ma nic przeciwko temu również prezes legionowskiego klubu. Z tą różnicą, że na jego rozwój patrzy on zarówno z perspektywy sportowej, jak i organizacyjnej. – Chcielibyśmy, żeby nasz klub z roku na rok stawał się bardziej profesjonalny i mógł oferować dziewczynom coraz więcej. (…) To jest długofalowy proces, wymagający też przede wszystkim środków finansowych. Na szczęście my już ustabilizowaliśmy pozycję, to znaczy nie odeszło nic z tego, co oferujemy dziewczynom, a to, co im proponujemy, wręcz dopracowaliśmy, można powiedzieć, do perfekcji – uważa Konrad Ciejka.

Czy w półfinale mistrzostw Polski juniorki LTS-u zademonstrują ją również na parkiecie, kibice przekonają się już wkrótce. Wszystkie turnieje tej fazy rozgrywek zostaną przeprowadzone od 26 do 28 marca. Po losowaniu okazało się, że w drugiej grupie legionowianki zmierzą się z Energą MKS SMS Kalisz, Elite Volley Kraków oraz z ich pogromczyniami z mistrzostw Mazowsza – drużyną UKS Atena Warszawa. Legionowskie siatkarki będą więc miały okazję, aby za niedawną porażkę jej się zrewanżować.

Poprzedni artykułSamorząd jest kobietą
Następny artykułOświata hybrydowa
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.