fot. UMiG Serock

Pamiętając o przeszłości, seroccy urzędnicy śmiało też spoglądają w przyszłość. Spotkanie, które pod koniec stycznia odbyli z przedstawicielami koncernu Huawei – jednego z liderów branży nowoczesnych technologii, miało na celu sprawdzenie, kiedy i w jakim stopniu część z nich dałoby się przenieść na lokalny grunt.

Od ułatwiających życie cyfrowych nowinek nie sposób uciec. Światowy trend smart city jest coraz powszechniejszy również w naszym kraju. Polskie samorządy chętnie wykorzystują nowe technologie w swoich działaniach, co widać na przykładach dużych miast i małych miejscowości. Podobnie ma być też w gminie Serock. Wpływać na jakość życia mieszkańców można w rozmaity sposób, choćby oferując im różnego rodzaju rozwiązania technologiczne, które zapewnią gospodarkę silną cyfrową, bezpieczeństwo, wysoką jakość usług i innowacyjne mechanizmy biznesowe. – Rozwiązania technologiczne coraz powszechniej pomagają w walce z niską emisją, poprawiają bezpieczeństwo na drogach, czy umożliwiają zapobieganie różnego rodzaju zagrożeniom. Cyfryzacja objęła wielkie miasta i małe miasteczka: od rolnictwa, opieki zdrowotnej, przez transport, edukację, aż do codziennego funkcjonowania każdej rodziny. Cyfrowe rozwiązania odpowiadają na potrzeby mieszkańców, podnosząc komfort ich życia. I to właśnie doświadczenia związane z budowaniem miast inteligentnych były głównym tematem naszych rozmów z przedstawicielami firmy Huawei – mówią seroccy urzędnicy.

Jak przypominają, słuszność postawienia na technologiczny rozwój w sposób szczególny pokazała ostatnio covidowa rzeczywistość, w którą świat wszedł z zaskoczenia i bez odpowiedniego przygotowania. Tymczasem globalna epidemia wyznaczyła nowe formy komunikacji, standardy pracy, nauki, a także dostarczania usług. Krótko mówiąc, fala cyfryzacji przelewa się przez świat i potrzeba płynąć z nurtem, aby się na niej utrzymać.

WS/UMiG Serock

Poprzedni artykułPaka dla „tatusia”
Następny artykuł(Z)wodne interpretacje
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.