Obok bieżącego administrowania ich budynkami, spółdzielców zwykle najbardziej interesują plany remontowe legionowskiej SMLW. A ponieważ równie ważne są one dla jej zarządu i pracowników, na przełomie roku staje się to właściwie tematem numer jeden. Zwłaszcza w obecnej sytuacji, gdy realizację tego rodzaju zamierzeń w każdej chwili może storpedować koronawirus. I dlatego trzeba być przygotowanym na wszystko.

Pandemia pandemią, ale zwyczajowy harmonogram działań zarządu i administracji SMLW od lat jest podobny. Tym razem po prostu trzeba w nim uwzględnić więcej zmiennych, na które nie ma się absolutnie żadnego wpływu. – Na podstawie przeglądów, które przeprowadziliśmy w zeszłym roku, opracowujemy właśnie wstępne plany remontowe na 2021 rok. Głównym naszym założeniem tradycyjnie jest bezpieczeństwo. W związku z tym dalej będziemy modernizować dźwigi, a tam, gdzie przegląd wskazał taką konieczność, będziemy remontować dachy. Oczywiście będą też remontowane balkony i loggie, wraz z podniesieniem balustrad na odpowiednią wysokość – wymienia Agnieszka Borkowska, wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej w Legionowie.

Ponadto – tam, gdzie to okaże się konieczne – planowana jest wymiana instalacji elektrycznej, a także instalacji ciepłej, zimnej i cyrkulacji wody. Część tych robót miała zostać wykonana już w ubiegłym roku, lecz ze względu na pandemiczne komplikacje spółdzielnia musiała tego zaniechać. Zaniechać, ale nie zrezygnować. – Mam nadzieję, że w tym roku wszystko nam się uda, chociaż liczymy się z ograniczeniami, bo wirus nie odpuszcza, a przecież chodzi również o prace, które prowadzi się w lokalach mieszkalnych. Co oczywiście wiąże się też z rozmaitymi utrudnieniami, chociażby kilkugodzinnymi przerwami w dostawach wody. Mimo wszystko mamy nadzieję, że co najmniej kilka budynków uda nam się zrealizować – dodaje wiceprezes SMLW.

Do pewnych inwestycji zmuszą też spółdzielnię kolejne zmiany w przepisach dotyczących gospodarowania odpadami. Jednak w tym przypadku nie chodzi już o przedsięwzięcia tak skomplikowane i z perspektywy mieszkańców uciążliwe. Co najwyżej wymagające od nich zmiany dotychczasowych przyzwyczajeń w kwestii wynoszenia śmieci. – Będziemy kontynuować zamykanie zsypów i remonty altanek śmietnikowych. W celu uniemożliwienia podrzucania śmieci z innych nieruchomości, chcemy, aby były one zamykane. Ponieważ są to prace prowadzone na zewnątrz, nie powinno być z nimi większego problemu. Liczymy, że firmy budowlane przez pandemię nie poupadały i przystąpią do tych prac. Mamy też na uwadze, że prawdopodobnie od lipca dojdzie nam wszystkim do zbierania kolejna frakcja, czyli będziemy w gminie Legionowo osobno wyrzucać odpady bio. Dojdzie więc kolejny pojemnik, dlatego tym bardziej ważne jest, żeby spółdzielcze altanki śmietnikowe były zamykane – uważa Agnieszka Borkowska.

Obok dużych i kosztownych inwestycji, spółdzielcze administracje jak zwykle zamierzają przeprowadzać drobne remonty, naprawy i modernizacje. Obejmą one między innymi chodniki, części wspólne budynków oraz place zabaw.

Poprzedni artykułStrażnicy z kaloriami
Następny artykułEdukacyjna koalicja
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.