Oprócz osób szerzej nieznanych, w szeregi terytorialsów wstępują też znani i uznani sportowcy. Wśród mundurowych, którzy pod koniec ubiegłego roku złożyli przysięgę w koszarach 5. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej, znalazła się biegaczka Lidia Chojecka-Leandro, wielokrotna reprezentantka Polski, medalistka mistrzostw świata i Europy.

Według informacji dowództwa jednostki, szeregowa Chojecka (ur. 1977) od zawsze chciała wstąpić w szeregi Wojska Polskiego, ale wcześniej na przeszkodzie stała kariera sportowa, której kontynuowanie wymagało poświęcenia ogromnej ilości czasu. – Zawsze z dumą reprezentowałam Polskę z orzełkiem na piersi, a teraz chcę jej służyć i pomagać z flagą na ramieniu. Mam nadzieję, że służba w WOT pozwoli mi na dalszy rozwój, a jednocześnie będzie mogła pomagać innym, szczególnie w tych trudnych czasach – mówi Lidia Chojecka-Leandro, finalistka igrzysk olimpijskich w Sydney i Atenach, mająca na koncie 28 medali mistrzostw kraju oraz rekordy Polski na dystansach 1500, 3000 i 5000 m oraz 10 medali z mistrzostw świata i Europy. Mimo dużej sprawności fizycznej, szkolenie okazało się dla niej równie wyczerpujące, jak dla innych uczestników. Koniec końców sportowe umiejętności trochę się jednak byłej zawodniczce przydały i… biegiem dotarła do oficjalnego zakończenia szkolenia wojskowego.

Przysięga odbyła się w zamkniętym gronie, w kameralnej atmosferze i bez udziału zaproszonych gości oraz rodzin żołnierzy. Było to oczywiście podyktowane obecną sytuacją sanitarno-epidemiologiczną. Natomiast dzięki łączu internetowemu została przeprowadzona transmisja przysięgi, co umożliwiło krewnym i znajomym żołnierzy na bieżąco śledzić przebieg uroczystości. Jej główni bohaterowie będą kontynuować swoje szkolenie w batalionach w Zegrzu Płd., Siedlcach oraz w Komorowie.

Poprzedni artykułBach, i zagrali koncert!
Następny artykułPoddasze w ogniu
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.