Najbardziej cieszą z reguły te prezenty, o którym się wcześniej marzyło. Przed świętami Bożego Narodzenia można w tym celu zwrócić się do mikołaja, można też do… prezydenta Legionowa. Tę drugą opcję wybrało dowództwo Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, prosząc o doposażenie w artykuły niezbędne strażakom do działań w trakcie pandemii. Prosząc i dostając.

Legionowscy pogromcy ognia szczególnie potrzebują teraz dwóch rodzajów akcesoriów ochronnych. Od kilku dni ich świeżą dostawę mają już na stanie. – Jeden rodzaj sprzętu posłuży do wsparcia strażaków przy zdarzeniach związanych z covidem, a druga grupa pomoże zapewnić bezpieczeństwo i naszym ratownikom, i osobom, którym udzielają oni pomocy w zakresie ratownictwa medycznego. Są to maski, ubrania, rękawice, czyli elementy zabezpieczające strażaków w trakcie działań czy to przy wypadkach, czy kiedy udzielamy wsparcia przy transporcie osób poszkodowanych – mówi st. bryg. Radosław Parapura, komendant powiatowy PSP w Legionowie. – Od kiedy jestem prezydentem, zawsze staramy się wspomagać strażaków: bądź to w zakupie sprzętu, bądź wyposażenia. Teraz żyjemy w bardzo dziwnych, trudnych, innych czasach, ale na miarę naszych możliwości finansowych, które też się trochę pogorszyły, wciąż staramy się ich wspierać, bo oni są często na pierwszej linii frontu – dodaje Roman Smogorzewski, prezydent Legionowa.

Przydadzą się na tym froncie również zakupione dla komendy kombinezony ochrony biologicznej, kompresy, opaski i opatrunki, kołnierze ortopedyczne, rurki i maski krtaniowe, a także ciśnieniomierz, stetoskop, pulsoksymetr oraz termometry. Oficjalne przekazanie sprzętu nastąpiło we wtorek (29 grudnia) na terenie nowej siedziby strażaków przy ulicy Jagiellońskiej. Oficjalne, choć z racji na okoliczności z pewnością nie uroczyste. I tak póki co musi zostać. – Jako referat zarządzania kryzysowego wspieramy Powiatową Straż Pożarną oraz OSP, zakupując dla nich wszelkie środki ochrony osobistej. Tym razem wspomogliśmy PSP zakupem sprzętu za 12 tysięcy złotych i przekazaliśmy artykuły medyczne i kolejne środki ochrony osobistej – informuje Justyna Borawska, kierownik miejskiego referatu zarządzania kryzysowego i obrony cywilnej. A szef powiatowych strażaków ocenia: – Myślę, że to wyposażenie powinno nam spokojnie wystarczyć na co najmniej pół roku. Chyba że będziemy rzadziej interweniowali, wtedy na dłużej. W tej chwili jest to tak naprawdę trudne do przewidzenia.
Łatwiej niestety przewidzieć, że przed skutkami pandemii strażacy będą musieli zabezpieczać się jeszcze długo. Zarówno przy udziale dodatkowego wyposażenia, jak i zmian w organizacji pełnionej przez nich służby. Jak dotąd nowy system się sprawdza. – Staramy się mieć jak najmniej kontaktu pomiędzy służbami, izolujemy je. Strażacy pełnią służbę w systemie zmianowym, przez tydzień 24 na 24, a później mają siedem dni przerwy. W tym czasie zastępują ich koledzy z drugiego interwału. Wszystko po to, aby ograniczyć rotację i kontakty. W przypadku gdyby nastąpiło jakieś zakażenie koranawirusem, kwarantannie poddana zostałaby tylko część ratowników, a druga połowa zabezpieczałaby w tym czasie teren całego powiatu legionowskiego – tłumaczy komendant Radosław Parapura.

Dobra współpraca ratusza z legionowskimi strażakami trwa od wielu lat. Świadczy o niej choćby fakt, że ich nowe lokum stoi na działce przekazanej przez gminę. Ostatnio polityka stara się wprawdzie wywołać w tych relacjach pożar, jednak obie strony wzniosły się ponad budowane obcymi rękami mury. I warto, aby tak pozostało, bo później – choćby pod postacią nowego sprzętu – pojawiają się tego owoce. – Wiadomo, że wszystkim jest dzisiaj ciężko finansowo, a pewne rodzaje wyposażenia są wykorzystywane w zdecydowanie większych ilościach. Dlatego dla dobra mieszkańców – trochę nie na gminne zadania, ale na ważne właśnie dla nich – zdecydowaliśmy się przekazać ten potrzebny strażakom sprzęt, bo życie, zdrowie i bezpieczeństwo naszych mieszkańców oczywiście są dla nas najważniejsze – zapewnia prezydent Smogorzewski. W tej kwestii strażacy oraz samorządowcy również mówią jednym głosem. Mieszkańcy Legionowa i powiatu nadal mogą zatem spać spokojnie.

Poprzedni artykułDwa i pół na liczniku
Następny artykułKasa tylko dla swoich?
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.